Marion, Zabieg laminowania

Ten produkt na moich włosach daje niestety bardzo słaby efekt. Lekko wygładza i zmiękcza, ale nic poza tym. Raczej już do niego nie wrócę.

Używam tego produktu od: 2 razy
Ilość zużytych opakowań: jedno 2x10ml

"Zabieg laminowania" - brzmi to ciut przerażająco i do końca nie miałam pojęcia co to ma oznaczać. Przyznam, że przekonały mnie jedynie dobre opinie na temat tego produktu. Cena jest niewielka, więc skusiłam się na zakup tego cuda.

Opakowanie w sumie niewielkie i na moje włosy muszę użyć 2 saszetek na raz. Tak więc jedna kuracja kosztuje ok. 2,5 zł. Jako, że włosy myję codziennie kuracja miesięczna (powiedzmy 2 razy w tygodniu) wyniosłaby mnie jakieś 20 zł na miesiąc. Uważam, że nie jest to dużo. W zamian otrzymuję zdrowo wyglądające, wygładzone włosy. Czyli warto!

W saszetce znajdziemy zwyczajną, gęstą maseczkę do włosów, którą nakładamy na całą długość włosa. Warto włosy rozczesać przed myciem, po myciu, po nałożeniu maseczki również. Na włosy nakładamy dołączony czepek i jeśli chcemy dodatkowo ręcznik.
Maseczkę powinnyśmy trzymać na włosach od 10 do 15 minut. Ja ten czas wydłużam nawet do godziny, jeśli mam akurat tyle czasu (staram się ją robić w wolnym czasie, tak aby trzymać ją jak najdłużej).
Następnie spłukujemy ciepłą wodą. Susząc włosy wyciągamy je na szczotkę i dobrze jest je wyprostować prostownicą.

Przyznam, że nie spodziewałam się aż tak dobrego efektu. Włosy są miękkie, pachnące świetnie się układają, nie są obciążone, nie puszą się.
Uważam, że to naprawdę dobry produkt, a cena jest atrakcyjna. Nie wiem jak to jest z dostępnością (przyznam, że w żadnej drogerii nie widziałam tego produktu), swoje saszetki kupiłam przez internet.

Byłabym ucieszona gdyby ten produkt pojawił się w pełnowymiarowej wersji, może w jakimś wygodnym słoiczku.


Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: zużyte parę saszetek

Opakowanie. Zawiera 2 saszetki które starczyły mi właściwie na 4 razy. Posiada również bardzo zrozumiałą i krok po kroku przedstawiającą instrukcję użycia.
Zapach ma bardzo przyjemny.
Konsystencja bardzo dobrze się nakłada, nie spływa i nie obciąża włosów. Przypomina mi troszkę konsystencję wosku.
Stosowanie. Zabieg robiłam zgodnie z zaleceniami.
Efekt. Włosy po umyciu były miękkie i błyszczące. Wizualnie są w lepszej kondycji i wygładzone oraz zyskały większą objętość.


Używam tego produktu od: Trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: sześć

Dobre

Obietnice producenta,a to,co się sprawdza:
Składniki aktywne dodatkowo je kondycjonują i odżywiają:
- płynna keratyna, wnikając w głąb włosów, przyczynia się do ich odbudowy , zapewnia im zdrowy wygląd, gładkość i naturalny połysk-zauważyłam jedynie gładkość .
- proteiny pszenicy pielęgnują strukturę włosów, wygładzając ją i wzmacniając-y tak pół na pół ^^
- kompleks składników nawilżających gwarantuje natychmiastowe, optymalne i długotrwałe nawilżenie włosów-natychmiastowe,ale nie długotrwałe.
Zabieg powoduje, że włosy są:
- gładkie i proste-gładkie,proste to są jak je wyprostuję :P
- ujarzmione i nawilżone-ujarzmione w połowie,a nawilżone przez krótki czas.
- miękkie i błyszczące-miękkie.
- łatwe do rozczesania-tak.
Konsystencja: biała,średnio zbita.
Zapach: podobny do szamponów Dove.
Wydajność: 1 saszetka =1 użycie.

Używam tego produktu od: 2 x w ciągu 14 dni
Ilość zużytych opakowań: dwa całe

Dzisiaj wykonałam zabieg laminowania Marionem pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona. Nareszcie moje włosy są ujażmione i nie powykręcały się w różne strony jak tylko wyszłam z domu:) Ogólnie mam proste włosy, czasami się lekko kręcą i są dość mocno napuszone, a dzięki temu zabiegowi osiągnełam efekt, którego nawet nie daje prostownica.

Produkt spełnił swoje zadanie.

Jestem bardzo zadowolona

Używam tego produktu od: 1 raz
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Mam kręcone włosy zniszczone farbowaniem i stale szukam produktu, który poprawiłby stan moich włosów. Skusiły mnie obietnice producenta, że produklt przyczynia się do odbudowy włosów, że włosy będą gładkie , ujarzmione, miękkie i błyszczące. wywiązał się z zadania częściowo. Włosy po umyciu były miękkie i błyszczące. Odbudowy nie zauważyłam a czy gładkie i ujarzmione ciężko powiedzieć bo jak wspomniałam włsoy mam kręcone i na moich włosach zrobił puch aczkolwiek miękki i błyszczący :P Włosy wyglądaja na zdrowsze ale nie tego oczekiwałam. 1 opakowanie produktu zawiera 2 saszetki które ja musiałam zużyć na raz, włosy mam gęste długości do ramion, i uważam że jakby były 3 saszetki to pewnie i tej trzeciej bym użyła, bo płynu wcale nie jest za dużo.
Plusy:
+zapach
+cena
+konststencja - bardzo dobrze się nakłada, nie spływa, nie jest za cięzka
+nabłyszczenie włosów
Minusy:
-wytworzył mi puch na głowie
-mała porcja jak na 1 użycie (przynajmniej dla moich włosów za mało)
+/- może lepeiej sprawdziłby się na włosach prostych, dl;atego może zdecyduję się ten produkt jak będę chciała wyprostować włosy. Na pewno opiszę wrażenia:)

Jestem zadowolona

Jestem niezdecydowaną pierdołą. Lubię wejść do sklepu po wafelka a wyjść z niego z zabiegiem laminowania. Tak właściwie to wzięłam go ze względu na dołączony czepek. Stwierdziłam, że przyda mi się, gdy w końcu zetnę moje paskudne końcówki i zacznę olejować regularnie włosy. Fryzjera odkładam za każdym razem na kolejny miesiąc, tak samo z resztą jak olejowanie.

Tak więc kupiłam czepek wraz z zabiegiem laminowania od firmy Marion. Nie ukrywam, że nie lubię kosmetyków w saszetkach, więc produkt przelałam do pojemniczka po kremie. Zabieg wykonałam 18 września wieczorem.

Czego oczekiwałam? Przede wszystkim ładnych włosów (wizualnie bo uratuje je tylko cięcie).

Muszę przyznać, że laminowanie wykonałam nie do końca zgodnie z instrukcją. Umyłam włosy, rozczesałam je. Nałożyłam na włosy zawartość dwóch saszetek. Konsystencja produktu przypomina mi wosk. Kto miał do czynienia z maską Biovaxa 3 oleje, ten wie o co mi chodzi. Właściwie oba produkty mają identyczną (na moje oko) konsystencję. Dzięki temu produkt nie spływa z włosów. Nałożyłam czepek. Nie mierzyłam czasu, po prostu umyłam twarz, ciało. Posiedziałam trochę w wannie. Gdy z niej wyszłam, na głowę założyłam dodatkowo ręcznik. Nałożyłam balsam, przetarłam twarz tonikiem. Ręcznik i czepek zdjęłam. Spłukałam zabieg chłodnawą (ale nie zimną) wodą. Włosy popsikałam mgiełką, aby było łatwiej je rozczesać. Podsuszyłam je suszarką, nie lubię jej używać. Poczekałam aż wyschną same.

Efekty:
+ końcówki miękkie w dotyku
+ włosy miękkie w dotyku
+ włosy są wizualnie w lepszej kondycji
+ włosy są wygładzone
+ włosy nie utraciły objętości mimo tego, że są cienkie

Nie wiem ile efekt się utrzyma, ale dam o tym znać za kilka dni. Jak na razie jestem zadowolona z efektu i pewnie laminowanie zastosuje jeszcze kilka razy w swoim życiu. Tym razem kupię produkt dla zawartości saszetek a nie czepka ;)

Wrzucam zdjęcie: pierwsze przed zabiegiem, drugie po.

Używam tego produktu od: 18 września 2013
Ilość zużytych opakowań: jeden zestaw 2x10 ml

Edit: Postanowiłam odjąć pół gwiazdki, bo efekt laminowania trzyma się do następnego umycia włosów.