Sisley, Transparents Loose Face Powder (Puder sypki)

Miałam pewne zastrzeżenia przed kupnem tego pudru zwłaszcza, że cena w znanej wszystkim sieci drogerii jest powalająca. Ale za trzecim podejściem do ww. wspomnianej drogerii tego samego dnia w końcu się skusiłam. Generalnie nigdy nie używałam tanich kosmetyków, poowiedzmy, że puder oscylował w granicach 100-150zł, ale wszystkie do tej pory nie dawały satysfakcjonującego efektu. Odkąd mam Sisleya nie narzekam na wykończenie makijażu. Mam nr 1, więc nie rozświetla (bronię się od tego rękami i nogami;)), a piękne matowe transparentne wykończenie. Mam bardzo jasną cerę, a mimo to puder pięknie się z nią komponuje. Może jakoś mega mocno nie matuje, ale ciężko mi powiedzieć, gdyż nie mam jako tako problemu ze świeceniem się cery. Faktem jest, że jak użyję go z tanim podkładem, bądź BB kremem, to efekt jest dobry, ale szału nie ma. Dlatego warto zainwestować w droższy podkład (w moim przypadku Estee Lauder Double Wear), a wtedy naprawdę efekt jest zachwycający. Mam cerę trądzikową, a z tym duetem mogę ją pięknie zatuszować nie obciążając jednocześnie. Podsumowując:
+ konsystencja (puder jest sypki, ale ładnie trzyma się na pędzlu i później twrazy)
+ kolor (mimo delikatnego, beżowo-różowego koloru na twarzy jest niewidoczny, a jednocześnie delikatnie zakrywa niedoskonałości w postaci blizn czy wyprysków)
+ zapach (ładny zapach, dla mnie istotny czynnik)
+ faktycznie jedwabne wykończenie
+ trwałość (jak rano zaaplikuje tak w ciągu dnia nawet nie muszę poprawiać, maksymalnie jeden raz i to jeśli dzień jest naprawdę długi, za co duży plus)

- cena - ale co za tym idzie >> jakość. Nie wiem czy jeszcze kiedyś kupię tani puder.

Generalnie mogę z czystym sercem polecić ten puder.

Nie wiem jak się ma działanie pielęgnacyjne tego pudru (bo podobno z czasem używania poprawia kondycję cery likwidując niedoskonałości i inne niespodzianki), także okaże się w trakcie dalszego użytkowania.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

+ pięknie rozświetla (delikatnie, bez efektu sylwestrowego)
+ trwałość (wytrzymuje prawie cały dzień)
+ wydajność (używam go pół roku i zużyłam może połowę)
+ bardzo drobno zmielone drobinki pieknie opalizują w świetle dzinnym, jak i wewnętrzym

- kompletnie nie matuje (w zimie po chwili od zakończenia makijażu, a w lecie jeszcze przed jego skończeniem, się świecę)

Posiadam kolor 0. Jest to piękny puder rozświetlający i nic więcej. Żadnego wygładzenia czy matowienia. Nie nadaje się do cery mieszanej, chyba że na inny puder matujący. Polecam, ale tylko jako rozświetlacz twarzy, dekoltu i ramion.

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Mam ten puderek od jakiegos czasu i powiem szczerze ze mnie nie zachwycil za bardzo:(posiadam kolor sandy bardzo ladny bez dopasowujacy sie do kazdego rodzaju podkladu:)sam puderek jest dobrze zmielony,ladnie pachnie milo sie go nosi i szybko naklada na twarz nie tworzac smug:)
niestety mojej malo wymagajacej tawrzy nie matowi prawie wcale ....po nalozeniu owaszem zas po jakis 30 min nos zaczyna mi sie swiecic:(((

uwazam ze za ta cene mozna wybrac i kupic lepszej jakosci puder...ale zawsze warto wyprobowac:)))

Używam tego produktu od:kilka miesiecy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Niezły, ale tylko tyle. Na razie go obserwuję. Mam odcień 01 mattee. Zdecydowanie zbyt słabo matuje, do 2 godzin, odrobinę ciemnieje, rozczarowuje brakiem rozświetlenia. Niezbyt podoba mi się cera po nim w świetle dziennym, z kolei bardzo ladnie wygląda wieczorem, w sztucznym świetle, świetny do poprawek poza domem. Chyba lepiej wygląda nałożony puszkiem niż pędzlem. Bardzo drobno zmielony, niewidoczny. Porównuję go z EL So ingenious, którego używałam przez ponad rok i tamten był bardziej widoczny na twarzy, ale cera wyglądała ogólnie lepiej, bardziej świeżo. Popróbuję z różnymi podkładami, może jeszcze mnie zachwyci.

Używam tego produktu od:3tygodni
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

Puder jest wspanialy.Mam numer 0.Wlaściwie to nie daje koloru.Rozswietka i matowi buzię.Kolor nie koliduje z zadnym podkladem.Trzyma sie na buzi cały dzień.Jest bardzo wydajny

Używam tego produktu od:kilku m-cy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Delikatny, drobno zmielony puder sypki w wygodnym opakowaniu z sitkiem i czarnym gąbeczko-puszkiem.
Posiada dość mocny pudrowy zapach. Bardzo łatwo się nakłada, już najmniejsza ilość utrwala makijaż i matuje cerę na kilka godzin. Nie wysusza.
Mam odcień nr 2 rose orient (orient pink), który dobrze prezentuje się na mojej jasnej cerze w różowawym odcieniu. Przede wszystkim nie ciemnieje i ładnie wyrównuje koloryt. Jedno pociągnięcie pędzla i wszystkie niedoskonałości znikają. Ciach i nie ma porów, ciach i nie ma cieni. Ja nie zauważyłam rozświetlenia, ale moje otoczenie tak.
Co ważne po upływie kilku godzin ładnie wygląda na twarzy.
Wydaje się być bardzo wydajny.

Używam tego produktu od:2 tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1.

Zakochałam się w tym cacku od pierwszego uzycia, niesamowity subtelny blask na całej twarzy, drobniutki, pieknie rozświetla, ale nie nabłyszcza niezdrowym blaskiem, nie przyspiesza u mnie swiecenia skóry.

Mam odcień 0, fantastyczny dla bladolicych, nie ciemnieje, łatwo sie nakłada, nie zbiera w załamaniach, nie podkreśla niedoskonałości.

Kiedyś wydawało mi się, że Gentle Light Clinique to własnie ideał, ale odkad mam Sisley, nic go nie jest w stanie pobić.

Dla mnie wart każdych pieniędzy, niezwykle wydajny i po prostu najlepszy jaki miałam, a sporo juz tego było, zapewnia najbardziej naturalny i zdrowy wygląd rozświetlonej cery.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: ciągle 1

Super puder ja mam nr 0 , daje on piękną poświatę, niesamowicie rozświetla twarz. Wcześniej używałam EL so ingenius, ale ten jest całkiem inny, twarz po nim jest taka równa i nieskazitelna. Łatwo się nabiera z pudełeczka pędzlem.Raczej nie można przesadzić z ilością

Bardzo lubię ten puder . Jest drobno zmielony - moim zdaniem jest o stopień drobniejszy od sypkiego pudru Chanel . Uzywam odcienia transparentnego irisee 0 . Puder jest pełen dyskretnie połyskujących drobinek : dla mnie to srebrno złoty blask , hm moja koleżanka dostrzega w nim znów jasny róż . Puder w słońcu połyskuje bardzo ładnie , ale nie mieni się tak mocno jak Gentle Light Clinique . Nie ciemnieje na twarzy , jest niewidoczny wspaniale współgra z podkładem Phyto teint eclat . Opakowanie jest specyficzne - jak to u Sisleya . Czarna gąbeczka dołączona do pudru też nie wygląda atrakcyjnie . Wydajność - stosowałam go na zmianę z innymi pudrami ( dwa , trzy razy w tygodniu ) i wystarczył mi na rok . Biorąc pod uwagę , że jest droższy i na dodatek troszkę mniejszy niż inne sypkie pudry - jego wydajność naprawdę mnie zaskoczyła .

<i> talc , magnesium carbonate , zinc stearate , calendula officinalis flower extract , phenoxyethanol , methylparaben , ethylparaben , fragrance , tetrasodium edta [ +/- iron oxides CI 77491 , CI 77492 , CI 77499 , ultramarines CI 77007 , mica , titanium dioxide CI 77891 </i>

Jestem mile zaskoczona owym pudrem. namówiła mnie na niego Pani w drogerii. Jest bardzo trwały , wygładza buzię i wyrównuje doskonale koloryt, kryje wszelkie niedoskonałości, łatwo sie go dozuje z opakownia, opakowanie miesci sie w kosmetyczce, właściwie przyznaję mu same gwiazdki , jedna odejmuję za tandetne opakowanie i zbyt uboga gamę kolorów ja używam 3 sandy i uważam , ze jest on przeznaczony dla dziewczyn o opalonych cialach i buziach , numer 2 zaś już jest dla mnie za rózowy. Także doskonały puder w niedoskonaym opakowaniu i ubogą kolorystyką.