Ziaja, Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Płyn micelarny demakijaż oczyszczanie

Ten płyn to chyba kultowy kosmetyk marki Ziaja, a ja sięgam po niego dopiero teraz. Niekoniecznie lubię się z Ziają, wiele ich kosmetyków bardziej mi szkodzi niż pomaga, ale płyny micelarne czy pianki do twarzy sprawują mi się bardzo dobrze. Nie inaczej jest z tym produktem - od pierwszego użycia bezproblemowo robi co ma. Pewnie nie kupiłabym go tak normalnie, ale zależało mi na małej pojemności w niskiej cenie, ponieważ ostatnio makijaż mało kiedy ląduje na mojej twarzy, więc nie chciałam butli 400ml, żeby stała otwarta w nieskończoność. W Rossmanie był on na promocji za 4zł z groszem, co do pojemności 200ml skusiło mnie.
Po jego zakupie dopiero czytałam opinie i nieco przeraziły mnie recenzje, że wcale nie jest on dobry dla skóry wrażliwej oraz, że szczypie w oczy. Na szczęście u mnie to nie występuje.

- płyn dobrze zmywa podkład, tusz czy żel do brwi, ja stosuję lekki makijaż, więc nie musi u mnie walczyć z toną warstw czy dużą ilością kosmetyków
- nie szczypie mnie ani w oczy ani skóry, za co ma u mnie ogromny plus
- co ciekawe po samym demakijażu nim skóra jest tak czysta i komfortowa bez żadnej ulepiającej czy ściągającej warstwy, że kiedyś dopiero po czasie przypomniało mi się, że nie umyłam twarzy żelem - tak jest on niewyczuwalny

I to tyle, tego oczekiwałam od płynu i to właśnie robi, także jestem zadowolona. Chyba jego fajność wynika też ze starej formuły(?), teraz dodatki serum, olejków, składników aktywnych itd. powodują, że po samym demakijażu twarz jest ulepiona jakby silikonowa, a przecież i tak to zmywamy żelem, więc po co kombinować, skoro można zrobić prosty płyn, który po prostu oczyszcza?
Ja oceniam jego działanie na 5, bo nie mam żadnych zastrzeżeń i przyjemnie mi się go używa.

Jeśli chodzi o ten kosmetyk, to w mojej ocenie:
- skutecznie radził sobie z demakijażem
- miał działanie łagodzące
- nie uczulał
- był bezzapachowy
- był w przystępnej cenie
- był mało wydajny

Niestety nie dla mnie. Nie spełnia oczekiwań w kwestii demakijażu.

Kupiłam tylko dlatego, że nie miałam już swojego sprawdzonego płynu micelarnego. Znalazłam go na półce sklepowej i z potrzeby wybrałam, bo zachęciła mnie obietnica producenta.
Niestety płyn Ziaja Ulga dla cery wrażliwej nie robi NIC.Dosłownie.

Nie oczyszcza cery, tak należycie jak np. wersja kultowa - dwufazowa , a wręcz przeciwnie, jego konsystencja nie pozwala na zmycie resztek makijażu, czy nawet zanieczyszczeń po całym dniu. Na szczęście cena jest bardzo niska, dlatego też bez żalu pożegnałam się z tym produktem.
Nie wiem co tu się nie zgrało?
A przecież Ziaja ma świetne kosmetyki do demakijażu i nie tylko. Natomiast ten płyn nie porywa w żaden sposób.
Zakupy nie trafiony. Nie polecam.

Płyn dobrze radzi sobie z podkładem, pudrem, lecz trochę gorzej z tuszem. trzeba dość mocno pocierać, by oczyścić dokładnie oczy.
Plusem produktu jest skład i cena.
Polecam tylko do usuwania codziennego, lekkiego makijażu

Jak w tytule - płyn nie jest zły, choć oczekiwałam czegoś innego, Rozczarowania jednak nie było.
Płyn raczej nie sprawdzi się przy bardzo wrażliwej skórze, ale przy suchej (taką mam) jak najbardziej. Likwiduje uczucie suchości iściągnięcia skóry. Zmiękcza ją , z usuwaniem makijażu radzi sobie nieźle. Usuwa podkład, puder, róż.
Nie uczula i nie podrażnia.
Zapachu nie wyczuwam, a przezroczysta buteleczka pozwala kontrolować stopień zużycia produktu.
Wydajny i niedrogi - warto spróbować.

Używam zawsze płynów micelarnych do używania resztek makijazu. Płyn wybrałam, ponieważ mam cerę wrażliwa, skłonna do podrażnień. Płyn nie powoduje u mnie uczucia pieczenia, ściągania, jest delikatny, usuwa pozostałości makijażu, pielęgnuje. Plus za cenę i skład.

Jestem posiadaczką wrażliwej cery, która reaguje nadreaktywnie na różne czynniki.
W wyborze kosmetyków kieruje się przede wszystkim, aby produkt nie podrażniał.
W przypadku tego płynu micelarnego było wręcz odwrotnie - płyn bardzo opornie zmywał makijaż przez co musiałam wiele razy pocierać nim twarz, która była później podrażniona.
Może sprawdzi się przy lekkim makijażu, ale słabo radzi sobie z wodoodpornym tuszem.
Z plusów - niska cena , wygodna buteleczka, mało wyczuwalny zapach.

Używam od jakiegoś czasu i w życiu nie miałam lepszego płynu. Nie podrażnią, usuwa makijaż i jest delikatny oraz wydajny. Na pewno kupię go po raz kolejny ????

Polecam

Lubię markę Ziaja, bo produkty są bardzo tanie i często się u mnie dobrze sprawdzają, dlatego jak zobaczyłam że moja mama używa tego płynu musiałam go przetestować. Co najważniejsze dla mnie to płyn bardzo dobrze oczyszcza i usuwa makijaż, nie trzeba się na męczyć jak przy nie których tego typu produktach. Cera jest czysta, miękka i gładka. Odrobinę szczypie w oczy, ale u mnie dość często występuje ten problem, wystarczy podejść do oczyszczania oczu trochę delikatniej i wtedy jest w porządku. Płyn jest bezzapachowy i nie powoduje nowych problemów skórnych i mimo że dobrze oczyszcza to jest całkiem delikatny. W tej cenie zasługuje na polecenie,ja jestem z niego zadowolona.

2/10

Bardzo delikatny płyn, niestety bardzo słabo zmywa, raczej tylko rozmazuje. Słaba wydajność, chociaż przy tak niskiej cenie nie jest to wielka wada. Nie podrażnia, jest bardzo neutralna

Kupuję go czasem w sytuacji finansowego kryzysu ;) Jednak słabo sobie radzi z makijażem oczu, trzeba duzo go zuzyć bo doczyścic makijaż. Zaletą zdecydowanie jest cena, nie podrażnia.

Spełnia swoje funkcje

Płyn micelarny jak większość tego typu produktów - spełnia swoje funkcje, usuwa makijaż i w sumie tyle w temacie :P można powiedzieć że produkt ten nie chwycił mnie za serce, był po prostu poprawny.

Płyn jest bezbarwny i bez zapachu - dla osób wrażliwych jest to zdecydowanie jego zaleta, osobiściście wolę kiedy płyn micelarny ma jakiś zapach bo kiedy działanie oczyszczające jest dobre a do tego mamy przyjemny zapach to moim zdaniem przyjemniej się używa taki produkt i częściej do niego wraca :). Oczywiście nie uważam żeby brak zapachu był w przypadku tego płynu minusem bo wiele osób z cerą wrażliwą, skłonną do podrażnień na pewno pokocha ten płyn właśnie przez jego bezzapachową formułę. Jeśli chodzi o jego działanie to jest naprawdę skuteczny. Bez problemu usuwa makijaż dzienny, z mocniejszym makijażem też radzi sobie dobrze ale potrzebuje troszeczkę więcej czasu. W przypadku tuszu wodoodpornego potrzebuje naprawdę dużo czasu żeby go rozpuścić i osobiście nie stosowałam go zbyt często na tak pomalowane rzęsy. Lepiej taki tusz rozpuścić czymś na bazie olejku a dopiero później zastosować ten płyn w ramach doczyszczenia rzęs. Z matowymi, długotrwałymi pomadkami radzi sobie naprawdę dobrze ale tak jak w przypadku mocnego makijażu potrzeba więcej czasu.
Z własnego doświadczenia powiem że dzienny makijaż od razu zmywam tym
płynem po czym oczyszczam skórę żelem bądź pianką do mycia. Jeśli mam mocniejszy makijaż to najpierw rozpuszczam go olejkiem do demakijażu po czym doczyszczam skórę tym płynem micelarnym a na koniec całą twarz dokładnie myję pianką bądź żelem. Płyn nie powoduje podrażnień skóry (oczywiście nie mówię o podrażnieniach które możemy sobie zrobić przez zbyt mocne pocieranie skóry). Produkt nie uczula, nie przesusza skóry a po zastosowaniu nie mamy uczucia ściągnięcia. Oczywiście musimy pamiętać że płyn micelarny zawsze należy zmyć z twarzy, najlepiej jakimś konkretnym produktem oczyszczającym.

Opakowanie klasyczne, typowe dla marki Ziaja - przezroczyste w tym przypadku niebieskie z standardowym dozownikiem. Wygodne w użyciu a dzięki temu że jest przezroczyste możemy kontrolować zużycie produktu. Jeśli chodzi o jego wydajność to można powiedzieć że jest normalna. Nie przeliczałam tego na ml ale w moim przypadku na zmycie dziennego makijażu wystarcza mi 3 płatki dość mocno nasączone płynem. Przeliczając to mniej więcej na dni to można powiedzieć że produkt wystarczył mi na około miesiąc stosowania.

Podsumowując płyn micelarny Ziaja - tani i skuteczny. Spełnia swoją funkcję i usuwa makijaż. Jak dla mnie nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych tego typu produktów. Dla osób z cerą wrażliwą i skłonną do podrażnień może okazać się strzałem w dziesiątkę dzięki swojej "neutralności" zapachowej. Myślę że rynek jest pełen innych bardziej interesujących produktów i nie sięgnę po niego ponownie tylko poszukam czegoś nowego :)