Trussardi, Donna EDP

Piękny zapach, świeży, niby lekko pudrowy, troche jaby słódki. JednAK przebija świeży zapach cytrusów. Zapach jest intrygujący. Elegancki a jednoczesnie świeży, pozwala wyróżnić sie kobiecie spośród innych. Zapach, który zostaje zauważony.

Perfumy dostałam w prezencie i niestety okazało się, że to nie mój zapach. Jest bardzo słodki, mocno kwiatowy i dość mocny, pewnie przez lilię. Dodatkowo dochodzi jeszcze wanilia, przez co dla mnie jest za słodki, zbyt cukierkowy. Trwałość jest przeciętna, ale cena też nie jest wygórowana, więc tutaj raczej jest to adekwatne z jakością.

Flakon dla mnie jest zbyt ozdobny, ale obiektywnie jest ładny i wygląda drogo. Podoba mi się ciężka zakrętka.

Jestem rozczarowana tymi perfumami. Dobrze, że kupiłam tylko 30ml. Pachną ładnie, elegancko, świeżo, lekko słodkawo, ale wietrzeją dosłownie po godzinie i nic nie czuć. Nie są to perfumy za 50zł, więc jest to denerwujące. W mojej ocenie nadają się tylko na lato. Są lekkie, nie przytłaczają. Flakon podoba mi się. Nie polecam ze względu na marną trwałość.

Trussardi, Donna

Wszechstronna marka projektująca wnętrza samochodów, modowych kolekcji i akcesoriów. Włoski zapach niejednoznacznie słodki z nutą owoców cytrusowych. Wanilia i jaśmin wprowadzają dużo słodyczy, ale kropla cedru i drewna sandałowego nadaje im indywidualnego wyrazu. Ten zapach ma to coś, co mogę używać zawsze, nie są dusząco słodkie, ale też nie rażą cytrusami, skład z dużym wyczuciem stylu i zawsze na czasie w tym bukiecie kwiatowo - orientalnym.

Trwały zapach

Zapach kwiatowo -orientalny. Perfumy są intensywne i trwałe. Woń bardzo specyficzna, nie każdemu przypadnie do gustu. Zapach nie jest infantylny.perfumy niebanalne , aczkolwiek zapach mi nie odpowiada. Jest męczący. Atutem jest ładny,minimalistyczny i klasyczny flakon.

Swego czasu moje ulubione. Aktualnie trochę od nich odpoczywam, ale na pewno do nich wrócę.

Na perfumy Trussardi Donna trafiłam kiedyś zupełnym przypadkiem i zamawiając je totalnie nie wiedziałam jak pachną. I się zakochałam. Była to miłość wieloletnia, która w sumie trwa nadal, bo mam do tych perfum ogromny sentyment i aktualnie używam innych, ale po te na pewno jeszcze wrócę.

Sam falkon bardzo mi się podoba. Jest bardzo poręczny i świetnie nadaje sie do torebki.

Perfumy należą do najtrwalszych jakich do tej pory używałam (nie licząc COCO Chanel). Trzymają się dzielnie przez wiele godzin każda nuta jest wspaniała i bardzo mi odpowiada. Wiele razy również słyszałam komplementy że ładnie pachnę i nie zdarzyło mi się to tak często z żadnymi innymi perfumami.

Zapach jest typowo kwiatowy, wydaje mi się też bardzo elegancki i kobiecy. Nie jest to zapach dziewczęcy, ale też nie kojarzy się z maminymi perfumami. Jest też bardzo świeży i orzeźwiający, szczególnie po pierwszej godzinie, dwóch jak już pobędzie trochę na ciele. I na pewno należny do tych, które zostawiają za sobą ogon.

Według mnie nadaje się bardziej na chłodniejsze pory roku, ale u mnie sprawdził się też wiosną i latem na specjalne okazje.

To jedne z moich ulubionych perfum do których wracam regularnie i nawet nie jestem w stanie zliczyć ilości flakonów które już zużyłam.

Hmmm ciężko mi określić ten zapach. On wyraźnie dzieli się dla mnie na dwie części. Pierwszą -świeżą, kwiatową, lekką UWIELBIAM!!! Utrzymuje się taki ok godziny. Potem pomału przechodzi (niestety) w drugą część- ciężką, jakąś lepką i przede wszystkim waniliową -czego nie znoszę!! I niestety taki już w większości zostaje, co mi bardzo nie służy. Zaczynam się od niego źle czuć, mdli mnie, kręci się w głowie. Odrzuciłam go przez to, jednak z biegiem czasu bardzo zatęskniłam za tą pierwszą cudowną fazą. Kupiłam ponownie próbkę i znów te same odczucia- na początku zakochanie, energia, radość a po czasie jednej wielki waniliowy dół :(. Nie wiem co z nim zrobić, jak do niego podejść. Gdyby nie druga "część" zapachu to zdecydowanie byłby moim KWC a tak się nadal miotam. Ciężko mi od niego odejść a jednoczśnie uciekam gdzie pieprz rośnie. Na pewno warty wypróbowania.

Słodki kwiatowo-orientalny zapach. Są intensywne, ale nie obciążają - idealne na zimę. Są wydajne. Opakowanie jest ciężkie, więc do torebki średnio się nadaje, ale na półce wygląda elegancko. Zapach długo utrzymuje się na ciele i nieco dłużej na ubraniu.

Dla mnie Donna jest urocza, orientalno-kwiatowa. Przepięknie rozwija się na skórze dając poczucie relaksu, szczęścia i komfortu. Uwielbiam wszystkie fazy tego zapachu i jest dla mnie jak szyty na miarę. W pierwszej chwili po rozpyleniu wyczuwalne są soczyste owoce, wśród nich króluje cytryna i yuzu. To tylko przedsmak bo po chwili rozwija się aromat jaśminu i lotosu, którym towarzyszy słodka pomarańcza. Gdy zapach ułoży się delikatnie na naszej skórze do głosu dochodzi baza z drzewem sandałowym i cedrem. Towarzyszą im wanilia i paczula. Dla mnie to zapach radości i szczęścia. Towarzyszył mi w wielu ważnych, życiowych momentach. Wiem, że będę do niego wracać tak często jak tylko się da. Polecam.

Jeżeli w perfumach szukasz oryginalności, Donna nie jest dla Ciebie dobrym wyborem. To zapach ładny, przyjemny, ale jednocześnie poprawny i niewyróżniający się- dzięki temu pasuje na wiele okazji.
Otwarcie to spora dawka lekko gorzkawej cytryny i owoców, w tej fazie Donna pachnie trochę jak rozwodniony sok multiwitaminowy. Po jakimś czasie swoją obecność zaczynają akcentować białe kwiaty, które uszlachetniają całą kompozycję, właściwie to w tym momencie Donna zaczyna pachnieć dobrą jaśminową herbatą. Pomimo nie najwyższej oceny ( bo nie jest to mój ukochany zapach) szczerze polecam zakup tych perfum osobom, które wolą mieć jeden dobry zapach na wiele okazji.

U mnie zaczęło i skończyło się na testach. Zapach jest słodki ale w taki mdlący sposób, zazwyczaj lubię słodkie zapachy ale ten mnie zdecydowanie drażni, wyczuwam specyficzną nutę (nie wiem, co to jest) którą czuję też w My Name, oba te zapachy są wg mnie mdlące po prostu, może na kimś innym ładniej pachną. Słodycz w tym zapachu nie jest ani słodyczą cukierkową ani owocową, zapach kojarzy mi się z gryzącym sweterkiem, może z jakimś płynem do płukania ubrań? Trwałość wydaje mi się, że dobra, ale ja zazwyczaj tak mam, że ciężko mi zmyć ze skóry zapach, który mi nie odpowiada ;)

Achhh... Mam tyle pięknych wspomnień z tym zapachem, ale i wiele chwil irytacji również z nim związanych.
Zapach cudny (najlepszy mix białych kwiatów z szczyptą orientu), bardzo kobiecy, uwielbiam czuć go wokół siebie wiosną i latem, szczególnie na świeżym powietrzu, gdy lekki wiaterek zakręci "Donna".
Z chwilą psikniecia świat wokół mnie jest piękniejszy, wytworniejszy, a ja czuję się nad wyraz wyjątkowo. Tylko...ze te chwile są krótkotrwałe. Po 3-4 h nie wyczuwam na sobie krzty zapachu. I jest mega zwyczajnie.. Wręcz nijak.
Mając Donne, nie rozstawalam się z nią - była stałym wyposażeniem torebki, co by regularnie uzupełnić jej ubytki zapachowe, a to chyba nie o to chodzi. Stąd mam mieszane uczucia oceniając całość. Zapach idealny dla Kobiet w wieku do 35 lat - najwięcej pytań i komplementow zebrałam też od Mężczyzn w tym przedziale wiekowym ;-)



Plus: zapach, zgrabny fkakonik

Minus: trwałość ( super "wejście" i nie zauważalne "wyjście"), cena (aczkolwiek można upolować fajną promocje, dzięki czemu już 2-krotnie dałam się skusić)