dziekuje bardzo dobrze pamietasz
a tego kosmetyku nigdy nie widziałam, a wczoraj bylam w hurtowni kosmetycznej i bummm tam go widzialam ale na razie nie kupuje bo mam za duzo kosmetykow
Tak, naprawdę. Nazywa się Tynka. Nie mieszka ze mną tylko w Zakopanem ale jej doglądam kiedy mogę i uczę się doić. Dla nas to dziwny prezent ale jak na mojego faceta górala normalny