tymena

Kasiu, bieganie jest mega obciążające dla kolan, to ponoć jakbyś w czasie skoku czy biegu tłukła w staw iluśset kilogramowym ciężarem, jak mi to obrazkowo ortopeda pokazał, to już nigdy nie pobiegnę, kalorii spalisz podobną ilość przy szybkim marszu
tyko nie każdy lubi marsze, ja lubię
ja teraz dopiero widzę, że jedzenie "z głową" ma takie samo znaczenie, równorzędne z wysiłkiem fizycznym, nie odmawiam sobie wprawdzie, folguję czasami, ale zwykle potraiłam pierwszy posiłek zjeść ok.14, potem obiadokolację wieczorem i tak się nawpiedralalam, że ledwo bebzun mieściłam w ciuch
a teraz ok. 5 posiłków, mniejsze porcje, więcej białka, dużo wody, surowych warzyw, łażę dalej do knajp, bo nie potrafię odmówi sobie przyjemności, no ale ta reszta sprawdziła się
w żadne diety cuda wianki nie wierzę - widzę, że to musi być połączone mądrzejsze, bardziej świadome odżywianie (nie trzeba wtedy brać żadnych suplementow, których jestem przeciwnikiem ) plus porządny wysiłek fizyczny

martwi mnie ten puls, musze skonsultować się z kardiologiem czy nie robię sobie tą bieżnią krzywdy
ja już teraz mam co drugi dzień dosyć intensywne treningi - najpierw 20 minut rozgrzewki, potem trening siłowy ok. godziny, potem "dobijam" się jeszcze na bieżni ok.godziny, szybkim marszem, z siłowni wychodzę mokra, na mientkich nogach, a dwa razy w tygodniu idę na godzinę, tylko na bieżnię na interwały

Kasiu, u mnie chyba się zaczęło ( po 2,5 miesiąca, dopiero ) - poleciały mocno obwody, waga ruszyła, flak się zmniejsza ...

ja muszę mieć pulsometr i kontrolować tętno, niestety
okazuje się, że na bieżni ( a dodam, że nie biegam, robię tylko co najwyżej intensywny marsz ) przy średnim wydawać by się mogło wysiłku tętno skacze mi do 180 na minutę, stanowczo za dużo na moją pikawkę
muszę mieć sprzęt, który będzie mnie informował kiedy przekraczam dozwolony puls

znam tę stronę, czasami zaglądam
Kasiu, podpytaj męża o pulsometr jakiś prosty, zależy mi na jakości, ale z ludzką cenę

A znam
Jak pierwszy raz tam trafilam, to siedzialam dwa dni i sprtawdzalam wszystko

Kasiu, złożyłam duże zamówienie w ecospa i już mi chyba nic więcej nie trzeba
dziękuję

ja robię sobie koktaile z maślanki ( jak radziłaś i najlepiej mi smakuje na maślance ) dodaje różnie - banan, mrożone owoce jakieś, płatki, siemie laniane, orzechy, trochę miodu
nie odmawiam sobie żarełka, bo nie potrafię, ale jem mądrzej, częściej, mniejsze porcje
a treningi robię Kasia systematycznie 5 razy w tygodniu nie odpuszczam, się zaperłam
widzę zalążki mięśni, waga stoi na 62 kg ale czuję się jakbym ważyła 20 mniej niż parę miesięcy temu
cuda panie, cuda

wytrwaj Kasia, będziem petardy!

Dzięki Kasiu
Widze Łódź 23 marca, to jak by się dało jeszcze to bym Martę mja lodziankę wywlekła

A..no na moim zadupiu sporo fajnych koncertów, ale Renaty nie było jeszcze..niedawno byłam na Maleńczuku ( nie pamiętam czy pisalam w wątku) , ale dal czadu, ponad 2 h

Dziękuję

Kasiu, jakbys robiła zakup w tym e-naturalnie, to wez mi proszę urynala (3,90)