Pokazuję wpisy gości od 1 do 1 z 1
-
Byłam z mężczyzną 2,5roku.Ostatnio stwierdził że potrzebuje przerwy.Nie odzywaliśmy się kilka dni aż w końcu mój kuzyn który ma z nim bardzo dobry kontakt powiedział mi że on tęskni ale pierwszy się nie odezwie bo męska duma i jest uparty.Odezwałam się,odpisał od razu.Stwierdził po 4 dniach że chciałby się ze mną zobaczyć.Spotkaliśmy się.Widać było po nim że mnie kocha i powiedział to tulil się calowal itd.Następny dzień też spędziliśmy razem potem wyjechał w trasę.Tydzień było bez zarzutu.Po tygodniu napisał mi że ma 'doła' a następnego dnia że chyba mnie nie kocha.Pisalam dzwoniłam(oczywiście z umiarem i nie narzucając się)już myślałam że jest lepiej sam zaczął rozmowę nawet,nagle znów był oschły,stwierdził że mnie nie kocha.Minął tydzień od tamtej chwili wrócił z trasy nie spotkał się ze mną chociaż umawialiśmy się że się spotkamy aby porozmawiać. Nie odzywa się sam z siebie odpisuje tylko na moje wiadomości.Nie wiem co mam robić. Odpuścić? Walczyć? Zależy mi na nim.Pomóżcie...