Pokazuję wpisy gości od 1 do 1 z 1
-
Niedawno skończyłem 26 lat i nie mam dziewczyny. Ciągle naiwnie myślę, że to się zmieni, ale od 5 czy nawet 6 lat nic się nie zmieniło. Od tej pory za każdym razem gdy poznam jakąś dziewczynę to nic z tego nie wychodzi i kontakt urywa się najczęściej po tygodniu. Była taka jedna w której się podkochiwałem. Byłem z nią na randce parę razy, ale ona mi dała kosza. Potem jeszcze inna zaprosiła mnie na randkę, ale nie przyszła, bo zapomniała. Ostatnio poznałem dziewczynę, która jest bardziej rozmowna od większości tych których poznałem. Piszemy od rana do wieczora o zainteresowaniach tj. filmy, muzyka itp. Jednak po wielu nieudanych próbach nie jestem do końca przekonany, że coś z tego będzie, a kontakt prędzej czy później się urwie. Z drugiej strony dawno nie poznałem dziewczyny z którą mógłbym porozmawiać o wszystkim. Czy powinienem w ogóle sobie robić nadzieję czy to kolejna podpucha?