Witam wszystkich
Od września idę do 1 klasy LO na kierunek biol-chem. Moim marzeniem od zawsze było zostanie lekarzem. Wiem, że wymaga to dużo poświęcenia i zaangażowania, ale wiem, że dam radę. Problem w tym, że na moją wymarzoną uczelnie potrzebna jest jeszcze rozszerzona matematyka lub fizyka. Wstępne papiery w liceum wypełniłam na kierunek biol-chem-fiz (nie było dostępnego biol-chem-mat). W szkole podstawowej szła mi dobrze i matematyka i fizyka. Nie wiem, który przedmiot wybrać bo podobno w moim liceum są super nauczyciele, którzy świetnie tłumaczą. Średnia matur z fizyki jest tam trochę wyższa niż z matematyki rozszerzonej. Fizyka od zawsze mnie pasjonowała, tylko czy zdanie jej bez rozszerzonej matematyki na poziomie wyższym niż 80% jest realne? Proszę pomóżcie mi w wyborze co lepiej będzie zdawać :/
Za porady z góry dziękuje