Wytrzymałości zaczniesz sie uczyć od nowa jak pojdzie do OPP,mój jest od połowy maja i juz mnie ☠☠☠☠ica bierze,wcześniej jak był w szkole to ok nie ma i już, licze na siebie myślałam że jak wróci zapanuje jakiś porządek.A jes sajgon on o godz 23 jak zchodzi ze słuzby dowiaduje sie że jednak ma na 12 następnego dnia a nie jak zapowiadali że 20 ta i to jest nagminne.Nic nie można zaplanować, wolne ma tylko zawsze 1 *tyg,gdy schodzi z nocy zwykle jest rano o 10 i nastepnego dnia do pracy na 6!Pracuje zwykle 10-11 godzin bo zanim go zmienią i dojazdu do OPP +dojazd+30min obowiązkowo byc przed służbą za które oczywiście nikt nie płaci i czasu nie zwraca wychodzi ze minium 14 godzin zanim wróci do domu.Rekord nieobecnosci w domu to 18h, 4,5 godz snu obiad i biegiem do pracy.Wiecznie zmeczony,i mnie denerwuje bo jeszcze oprócz dzieci mam tatusia do obsługi.Czekam kiedy przejdzie do jednostki blizej,i pocieszam sie że może bedzie lepiej bo nerwowo nie wytrzymam.Chyba nadciągają chmury