Pokazuję wpisy gości od 1 do 2 z 2
-
Hej, mam pewien problem dotyczący studiów i przyszłości. Jestem studentka I roku Architektury we Wrocławiu. Już w trzeciej klasie liceum (profil: biol-chem-fiz) wpadłam na pomysł, żeby startować na architekturę. Z racji tego, że od zawsze kochałam rysować i stwierdziłam, że nie ma co dalej się męczyć i znaleźć coś co będzie związane z rysunkiem. Nie dostałam się za pierwszym razem (matma na podstawie nie wystarczyła), zrobiłam sobie rok przerwy, zaczęłam prace i chodziłam na korepetycje z matmy. Rysunek na egzaminie poszedł mi bardzo dobrze (celowałam głównie na Politechnike Wrocławską), niestety matma rozszerzona poszła mi fatalnie. Wystarczyło tylko żeby się dostać. I oto jestem - Na pierwszym roku z myślami żeby rzucić to wszystko już na początku. Wiedziałam że nie będzie łatwo,ale jestem załamana ile jest tutaj matmy i fizyki. Pod względem plastycznym nie moge się wykazać. Jestem w takim dole, że zastanawiam się czy to wogóle jest dla mnie
-