Witaj wizanko, widzialam Twoj opis o schudnieciu.
Ja 3lata temu wazac 78kilo i bedac na skraju zalamania nerwowego, postanowilam ostatnia reszta sil wziasc sie za siebie, schudlam w pol roku do 54 kg, poczatek kopenhaska dieta, pozniej unikalam jak ognia slodyczy, tlustych rzeczy i wielu rzeczy ktore wsztscy bez wyrzutow spozywaja kazdego dnia.
Niestety ostatnio wrucilo mi prawie 10kg, strasznie sie czuje z moja nowa waga, niemieszczac sie w ulubione ubrania, sluchajac komentarzy co zlosliwszysch znajomych.
Mam nadzieje ze uda mi sie zrzucic ten nadmiar wagi, ale zdrowiej niz poprzednio
.
Mam nadzieje ze Ty tez dasz rade, choc paczac na zdjecie w avatarze, wygladasz bardzo ladnie i szczuplutko.
Zycze Ci powodzenia w walce, pomyslowosci na zdrowe potrawy i usmiechu na buzi.
Jesli masz ochote napisz mi jak Ty poradzilas sobie z walka o wymarona wage
.
Pozdrawiam
Ewelina