Mam straszny problem, jeśli mi nie pomożecie to chyba się załamę.
A mianowicie...
Kilka dni temu jakieś trzy może cztery na moim nosie pojawił się pryszcz. Wycisnęłam go (wiem, że źle zrobiłam ale nie mogłam się powstrzymać) zapytałam się mamy czy dobrze wycisnełam podobno źle to mama mi docisneła, miałam kompleksy i zaczełam się w nim dłupać powstała z tego wielka rana na pół nosa
. Wszystko już się ładnie zaczyna goić pojawił się już strup i nie widać jakby tam był pryszcz tylko jakbym się zadrapała, albo coś takiego. Moje pytanie: czy maść cynkowa przyspieszy odpadanie tego strupa? I przez ile dni będę go miała? Mama mówi, żebym się nie dupała bo będzie mi się miesiącami goiło