[Mango08]

Napisane przez dorinka30

Wiesz, że pomyślałam o tym, by go zabrać ale jakoś głupio mi , pogadam z właścicielką przy okazji czy awaryjnie dałoby radę

Wytrzymam, już mam plan na przyszły tydzień- 3 razy zajęcia z fitnessu , dzisiaj moje plotki są kosztem zajęć, bo dzisiaj mogłabym iść ale ....nie chcę tak zaniedbywać koleżanki, zwłaszcza że nasze koleżeństwo to come back sprzed lat tylko ze zdwojoną siłą, jakoś dojrzałyśmy, dostałyśmy po duupie od życia i teraz bardziej się rozumiemy niż kiedyś

Poza tym, nie chwalę się jeszcze ale chyba uratowałam im małżeństwo , z czego się bardzo cieszę. A oni jeszcze bardziej

Mówiłaś, że szefowa klubu spoko kobieta, więc pewnie się zgodzi, tylko czy Tomek to wytrzyma? Dziewczynce się bardzo podobało....

Super, że po dłuższym czasie odnalazłyście wspólny język, a do tego tak bardzo jej pomogłaś. Wiadomo najłatwiej porzucić stary związek i wejść w coś nowego, tylko czy ten dreszczyk emocji i motylki w brzuchu są tego warte? Wtedy trudno myśleć logicznie i nie można ocenić czy rzeczywiście jest się w stanie zbudować stabilny związek z nowym parterem. Dlatego tak ważna jest tutaj rada osoby obiektywnej, chcącej naszego dobra...
Ja jestem na etapie tłumaczenia przyjaciółce, że jej obecny hmmm... "związek" nie ma sensu...
A tak poza tym, przysłowia mądrością ludów... "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie..."