Warto zauważyć, że
sporo osób utworzyło strony w Internecie - rzekomo po to, by głosić dobrą nowinę. Jest wśród nich wielu nierozważnych braci. Inne mogą zakładać odstępcy, którzy chcieliby zwieść niczego niepodejrzewające jednostki (2 Jana 9-11). W
Naszej Służbie Królestwa z listopada 1997 roku na stronie trzeciej wyjaśniano, czy należy tworzyć takie strony: "
Nie ma potrzeby, żeby ktoś samodzielnie przygotowywał materiały o działalności lub wierzeniach Świadków Jehowy i zamieszczał je w Internecie. W naszej oficjalnej stronie internetowej [
www.watchtower.org.pl] podano wiarygodne wiadomości dostępne dla każdego". (Nasza Służba Królestwa, s.4-5, listopad 1999
"Musimy sobie zdawać sprawę, że wiele stron internetowych stworzono w niemoralnych czy nieuczciwych zamiarach. Istnieje też mnóstwo innych miejsc w Internecie, które wprawdzie nie muszą służyć takim celom,
niemniej okradają z czasu - dotyczy to na przykład grup dyskusyjnych. Od wszelkich takich pułapek trzymaj się z daleka!" (Przebudźcie się! nr 1 z 8 stycznia 1998, s.12)
czy nie narazacie sie swoim duchownym ( jak zwal tak zwal) wytaczajac wielgachne oreże głosicielstwa skoro jest wam to zakazane przez Straznice?
a moze teraz Straznica wykorzystuje takie watki dyskusyjne jak ten jako miejsce publikacji swoich doktryn...
"
Biblia nie może być poprawnie zrozumiana bez uwzględnienia koncepcji widzialnej organizacji Jehowy. " (Strażnica, 1 października 1967 r. s. 587, wyd. ang.)
nie zgadzam sie nie macie monopolu na prawde i trafnosc interpretacji Pism