A teraz moja opinia dotycząca
krzemionki z CS,
bo ktoś dzisiaj delikatnie mi wypomniał, że zapomniałam się podzielić opinią 
To jest baaaardzo dziwny produkt. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Gdy dostałam odsypkę od frantic

bez zastanowienia pacnęłam to zwykłym pędzlem do pudru na twarz. Pomyślałam sobie - "aleee fajne cudo, dawno nie miałam tak gładkiej i idealnie matowej cery".
Moja euforia trwała do chwili, gdy zobaczyłam, jak krzemionka nieumiejętnie nałożona wygląda na twarzy w świetle flesza. Na zdjęciu wyglądałam jak niezbyt rozgarnięta córka młynarza, albo jak dziecko, które wymazało sobie twarz białą kredą... Szok po prostu

Ale jako iż efekt w normalnym świetle bardzo mi się podobał, to postanowiłam dać krzemionce drugą szansę. Próbowałam róznych metod, aż w końcu na zdjęciu uzyskałam efekt, o jaki mi chodziło- matowa, gładka twarz, bez efektu gejszy

Wydaje mi się, że cała sztuka tkwi w odpowiednim pędzlu, odpowiedniej ilości i odpowiednim sposobie aplikacji- nie wystarczy machnąć pędzlem kilka razy, bo mimo iż efekt w lustrze będzie ok, to jednak na zdjęciu już niekoniecznie, o czym się boleśnie przekonałam szykując zdjęcia do wstawienia na MM

Cały makijaż poszedł do kosza...
To moja historia

Sorry, że trochę przydługa
Nie mniej jednak, uważam, że warto pomęczyć się i znaleźć odpowiedni sposób dla siebie, bo efekt, jaki daje, jest naprawdę niesamowity.