[iceflower]

Napisane przez isa666

Wczoraj miałam okropny dzień(13. piątek w końcu), bo wyszłam z uczelni o 19, uciekł mi bus spod G.Krakowskiej a na następnego czekałam 1,5 h w tej śnieżycy Poszłam na chwilę do galerii się zagrzać, ale jak zobaczyłam, ze jakiś bus podjeżdża to poleciałam z powrotem na przystanek. Byłam w domu przed 22

Nie poszalałam wczoraj na zakupach, kupiłam tylko szampon koloryzujący Palette(chciałam kupić to "coś" pt. L`Oreal Casting Creme Gloss bez amoniaku, ale czytałam tu na Wizażu, że to niby szampon a na opakowniu pisze tak, że wynika z tego, że to jest farba! W ogóle byłam zła, bo większość farb do włosów nie ma oznaczenia czy są np. zmywalne do iluśtam myć czy trwałe i bądź tu człowieku mądry ).

Napisane przez sleepy

Isa, Casting jest do 28 myć, sama mam go właśnie na głowie lubię go bo jest zmywalny.

A moim zdaniem Casting to zło. Klasyczny Casting kiedyś mi się wcale nie zmył i musiałam czekać, aż mi włosy odrosną, żeby pozbyć się koloru. To w dodatku była wiśnia i nic na niej nie łapało, żaden naturalny odcień, nawet jak już nieco zblakła. A Casting Creme Gloss miał strasznie przekłamany kolor, byłam ruda. I wcale też nie zmywał się po 20-kilku myciach.

Napisane przez gayenka

Przeciez ty masz cycuszki! nie oszukuj!

Nom, przez lupę coś tam widać.



Ale zima! Przedwczoraj jeszcze było zielono, a teraz jest kompletnie biało! Po poręczy na tarasie widzę, że musiało spać z pół metra śniegu.

Jak ja dzisiaj gdziekolwiek wyjdę to nie wiem.



Mam od kilku dni dzień paszteta, czuję się strasznie nieatrakcyjna. I nie mam w czym chodzić. I chyba dopadła mnie przykra przypadłość w postaci kompleksów.