[pakusia86]

Napisane przez poiglot91

a ty zadnego dofinansowania na mieszkanie nie bedziesz miala??110 euro? ale bez rachunkow itp.. tak?
jesli tak to sporo.. i taka lipa? niezle

dofonansowania nie dostane jak wczesniej mowilam bo mi braklo 2 tygodni pracy... coz takie zycie.... dodatki jakies moze dostaniemy jak dzidzia przyjdzie na swiat ale na to sie nie nastawiamy bo roznie bywa

Napisane przez esti1984

pakusia więc do łazienki zmieszczą się 2 osoby bo Ty i synuś i weszłaś

no racja hehehe w takim razie biore to mieszkanie

Napisane przez Aguśkaa83

sorki ze tak dzis Wam smutno opowiadam ale czasem jest tak fajnie a jak sie wali to wszystko ...

kochana trzymaj sie cieplutko... mam nadzieje ze wszystko sie ulozy...
tak jak pisala poiglot u kazdej z nas jest nieciekawie i nie zawsze rozowo...
gdybym brala do siebie wszystkie problemy to juz bym byla tak znerwicowana ze bym pewnie w szpitalu lezala... staram sie o tym wszystkim nie myslec i tez czasami jest mi zle... klade sie na lozku i jak pomysle o tych wszystkich problemach to rycze przez pare godzin... z praca teraz wszedzie nieciekawie, moj tz tez sie trzesie o prace, wadmo jezyk zna ale nie biegle, dogada sie ale nie tak jak irlandczyk czy anglik wiec moga go wyrzucic w kazdej chwili... za 10 dni mamy sie wyprowadzic bo ktos nowy na nasze miejsce jest a tu ani widu ani slychu mieszkania, jezdzimy codziennie i dupa... tez to stresujace bo gdzie bedziemy mieszkac jak sie nic nie znajdzie??

a co do tego lekarza to faktycznie przegial strasznie... uniosl sie duma bo nie zrobilas tego co ci kazal i nawrzeszczal na ciebie .... nie powinien, nawet jesli nie wzielas i nie wykupilas tych lekarstw to powinien ci to wytlumaczyc na spokojnie a nie krzyczec... z szyjka sie nie martw
popatrz na mnie, ja nie wiem ile moja szyjka ma cm i zyje tu sie takich rzeczy nie sprawdza a dziewczyny w terminach rodza a nawet po

nie masz sie co zadreczac... nie wziellas leku bo sie balas o dziecko, nie zrobilas tego BO CHCIALAS zeby sie cos stalo... lekarz sie zdenerwowal bo nie dalas mu zarobic na leku ktory ci przepisal... uniosl sie duma i nakrzyczal na ciebie
glowka do gory i myslec poztywnie!!!!
tak jak fionka napisala, we wszystkich zlych rzeczach sa jakies pozytywy
ja tez sobie to tak tlumacze ...
nie znalazlam mieszkania - za kilka dni znajde ladniejesze