2006-01-08, 16:19
|
#48
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Wośp
Zawsze w dniu finału orkiestry czuje takie ciepełko w sercu. Nie wnikam w szczegoly akcji i w to ile kasy na co idzie... Oraz w to jak sie kto zachowuje . Bo i tak nie ogladam tego w TV.
Zawsze jednak wrzucam cos do puszek wolontariuszy, nawet po kilka razy.
A cały rozgłos... Nie przeszkadza mi. Tylko dzieki temu rozglosowi na orkiestre co roku ida tak ogromne pieniadze.
I w ogole buzia mi sie usmiecha jak np. wchodze do metra a tam co drugi czlowiek ma gdzies naklejone serduszko .
Na koncert pod palac nie ide bo boje sie tlumu . Chociaz rok temu bylam i przeżyłam . Swiatelko do nieba bylo przepiekne i to też stanowi pewien symbol orkiestry ktory swietnie pokazuje "sile i rozmach" tej akcji. Dzisiaj raczej obejrze swiatelko w TV. Chyba ze razem z TŻ spontanicznie zdecydujemy sie pojechać do centrum.
Chaos panuje w mojej wypowiedzi ale pisalam ja na raty i ciagle mi cos do glowy przychodzilo...
__________________
|
|
|