Zastanawiam sie kiedy na wizazu znudza sie debaty

na temat barbie, rozu, itp.
Nikt nikomu tutaj opini nie zmieni. Kreca sie ciagle dwa argumenty: kazda kobieta powinna miec prawo ubierac sie dokaldnie tak jak chce i spoleczenstwo nie ma prawa ja za to oceniac -kontra- wygladacie jak puste lale bez gustu.
A moze po prostu pogodzimy sie z
faktem ze, prawda, mamy prawo ubierac sie dokladnie tak jak chcemy, ale, ubior, jak i kazdy jeden wybor w zyciu, ma swoje konsenkwencje.
Roz jest i bedzie odbierany przez spoleczenstwo jako kolor infantylny.
Miniowki i glebokie dekolty specialnie zwracaja uwage na pewne czesci anatomi, i nie jest to mozg.
Zwolenniczki wygladu barbie tez nie ubiora sie w mini i rozowy sweterek idac na pogrzeb, czy na rozmowe kwalifikacyjna w kancelarii prawniczej, poniewaz
same dobrze wiedza jakie wrazenie taki wyglad robi na prawie kazdym czlonku spoleczenstwa.
A wiec po co to udawanie zaskoczonej i urazonej? Jezeli lubisz tworzyc pozory po to aby je obalic, to ok, baw sie dobrze, ale nie narzekaj na to ze istnieja stereotypy. Stereotypy sa, byly, i beda. Nawet poczatkujacy student psychologi wie ze stereotypy tez sa potrzebne ludzkiej psychice, i ze istnieja konkretne powody dlaczego nie odpadly podczas tysiace lat ewoluci czlowieka.