Przyszła dzisiaj moja Pollyanna 28D i jest za mała

co prawda jestem przed okresem i mam z 2cm więcej w biuście, ale normalnie też by była za mała, bo ma za wąskie fiszbiny jak dla mnie

U jest za bardzo rozpłaszczone na dole, fiszbina nie dochodzi do końca tunelika, dlatego nie zbiera dobrze piersi z boku, chociaż nawet gdyby zbierała to nie byłoby do czego, bo miseczka jest za mała i jak wygarnę to robią się buły. Miseczka na większej piersi marszczy się - efekt pomarańczy w szklance?
Dziewczyny oceńcie, bo może ja się nie znam.
Czy wszystkie Freye mają takie wąskie fiszbiny i bardziej w kształcie V niż U?
Próbować z rozmiarem 28DD czy dać sobie spokój z Pollyanną?
A może spróbować CK 28dd?
Dla porównania Triumph 75A z obwodem ściągniętym agrafką. Jest to aktualnie jedyny miękki stanik jaki mam, jest śliczny, kupiłam go z głupoty i w nadziei, że do niego dorosnę, niestety przez te 10 lat nie urosłam

Ostatnio wyciągnęłam go z dna szuflady i zastanawiam się nad przerobieniem go, chcę skrócić obwód i podszyć, może fiszbiny wymienić, bo te są trochę za szerokie. Warto?
P.S. Na ramiączku Pollyanny mam jakąś czerwoną plamkę, nie obejrzałam jej dokładnie jak wyciągnęłam z koperty i teraz nie wiem czy już tam była czy dopiero ja zrobiłam, chociaż nie wiem w jaki sposób
