|
Dot.: Moje życie się zawaliło.
Na początku chce powiedzieć, że bardzo współczuje Ci sytuacji w domu. Mam nadzieje, że dasz jakoś radę z tego wyjść i nie będzie to miało znacznego wpływu na Twoje późniejsze życie.
Ale myślę, że nie powinnaś ojcu mówić, że ma się wynosić z domu. Coś takiego mogłaby ewentualnie zrobić Twoja mama. Zrozum, że ojciec póki co Cię utrzymuje, po czymś takim może się na tyle wściec, że może stwierdzić, że w takim razie on nie będzie Wam dawał pieniędzy, albo co innego.
Może to być ciężkie, ale prędzej prawdopodobne, że to Wy się wyprowadzicie niż on. Bo czemu on ma się wyprowadzić skoro on w domu mieszka jak pan bo żona wszystko robi?
A krzykami i awanturami możesz jeszcze pogorszyć sprawę.
I jak coś spróbuj zgłosić to na policje
Co do stypendium to u mnie na uczelni jest tak, że jest socjalne i na wyżywienie. Socjalne zależy od zarobków na jednego członka rodziny, a na wyżywienie wynosi zawsze 100 zł. Popatrz bezpośrednio na stronie uczelni.
I rozważ propozycję, która padła tu wcześniej. Zrobić rok przerwy w nauce jeśli chcesz iść na dzienne i w tym czasie zarobić pieniążki, albo pójść na zaoczne i wtedy do pracy żebyś miała na swoje utrzymanie. Bo jak Twoja mama nie postawi się ojcu to ja myślę, że po prostu nie ma szans, że coś się w domu zmieni.
Trzymaj się ciepło i trzymam za Ciebie mocno kciuki.
|