Witajcie!
jakąś ciężką noc miałam, budziłam się często i mała też jak nigdy tańcowała w brzuchu....eeehhh..
dzis mam gości , więc wpadam na chwilkę i lecę do sklepu

bardzo słusznie ! nie popuszczaj!!!!
dziękuję bardzo
w Holandii też nospy nie ma, przyjaciółka mi swego czasu 3 opakowania przysłała hihihi
dziekuję bardzo
Konczitka, nie odpuszczaj!
zgadzam się z Kropeczką- nie odpuszczaj!
cholerka, biedna kocinka....szkoda, że nie pojedziecie....może jej się jeszcze polepszy ? ale nawet jak nie pojedziecie to przynajmniej troszkę czasu razem spędzicie ....
oj tam zaraz psychol

normalne
mój kot to jest zosia -samosia i wogóle już teraz noce spędza za domem zwykle ale punkt 7 jak się budzimy stoi pod drzwiami do ogródka które są tuż pod oknem naszej sypialni i miauczy...a potem śpi cały dzień...czasem mi się wydaje że wogóle nas nie kocha i nie potrzebuje ( poza faktem dostarczania mu pokarmu) ale zdarza się, że przychodzi do nas do wyrka, wpycha się między nas, całuje po uszach i nosach ..i wtedy myślę, że jednak jestem jego "mamusią" tylko on miał trudne dzieciństwo na ulicy , potem azyl...po prostu taki niespokojny duch z niego....
