2009-08-10, 23:50
|
#2
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
|
Dot.: Studia w innym mieście...
Ja od października zaczynam studia w Toruniu (150 km od rodzinnego domu), więc dopiero za jakiś czas będę mogła się wypowiedzieć
Jeśli chodzi o koszty studiowania, to:
- za studia zaoczne się płaci (za semestry, specjalizację, egzamin poprawkowy, powtarzanie przedmiotu), więc jeśli udałoby Ci się znaleźć pracę, w której pensja pokrywałaby czesne, byłoby super; ale po szkole średniej możesz mieć problem ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy, a dobrze płatnej to już w ogóle. Dlatego bardziej opłacałyby się chyba studia dzienne.
- do kosztów utrzymania doszłyby przede wszystkim koszty mieszkania: tutaj najlepszym (najtańszym) wyjściem jest akademik, bo nie płacisz dodatkowo za zużycie prądu, wody itd. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że będzie tam głośno, masa ludzi itd. Koszty tzw. "życia" masakrycznie nie wzrosną - rodzice i tak przecież musieli płacić za Twoje jedzenie, ubrania itd. No chyba, że będziesz dużo imprezować, pić itp
Wiesz co, wydaje mi się, że bardzo wiele osób myśli tak, jak Ty - chce się wyrwać z domu. A jak już się uda, to człowiek zaczyna marzyć o powrocie w rodzinne strony Ale cóż, doceniamy to, co straciliśmy.
Mnie samą wyprowadzka przeraża (w dodatku w Toruniu nie mam żadnego znajomego), ale jakoś sobie muszę poradzić. Jeśli zostałabym teraz w moim małym Zapiździewku, to prawdopodobnie utknęłabym tu na dobre. Ty masz ten komfort, że mieszkasz blisko dużego miasta, w którym na pewno i dobra szkoła się znajdzie, i jakaś praca.
Pamiętaj, żeby przeanalizować wszystkie "za" i "przeciw", rozmawiać z rodzicami, brać ich opinię pod uwagę (bo to przede wszystkim oni będą Cię utrzymywać, sama raczej nie dasz rady), nie tup nogą jak mała dziewczynka ("Bo ja chcę!"), bo wtedy pokażesz, że na samodzielne życie jesteś po prostu zbyt niedojrzała. Podawaj rodzicom rzeczowe argumenty, emocje odsuń na bok.
Ale nie poddawaj się, życzę powodzenia w realizacji marzeń
|
|
|