2009-09-12, 22:11
|
#8
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 080
|
Dot.: Ciasteczka i desery - czyli z wizytą w cukierni
L Lempicka - jak dla mnie nadają się wyłącznie do jedzenia miałam chwilę, jako perfum użyłam parę razy i za każdym razem miałam ochotę polizać jednak nie czułam się dobrze w tym zapachu - niczym tłuste ciacho.
Addict EDP - pyszne ciacho z tłustą bitą śmietaną, ale doprawione dużą dawką przypraw korzennych - na chwilę obecną mój faworyt.
Miss Dior Cherie - apetyczny, jednak ja bym się go zjeść nie odważyła.
Angel - o matko, w życiu bym tego nie tknęła jeśli ciacho, to wybitnie nieświeże, grubo po terminie przydatności. Mnie bardziej przypomina spleśniały, czerstwy chleb ze starym miodem 
Lolita EDP - apetyczne, jednak nie jadalne. Słodkie do przesady, jednak z chemiczną, nieapetyczną nutą. Tym razem jako perfumy tak, jako deser raczej niekoniecznie.
Magnetism/Fantasy BS - nie rozumiem jadalnych skojarzeń - słodkie, cukrowe, jednak raczej do spożycia się nie nadają.
EDIT: Jak mogłam zapomnieć o najbardziej amciu, amciu zapachu, jaki znam Pink Sugar ale również nienajlepiej się czuję, gdy pachnę nim poza obrębem domowych pieleszy
Edytowane przez lalesia
Czas edycji: 2009-09-12 o 22:13
|
|
|