[blue_apple]

Napisane przez chicaa

Ogólnie to miałam sobotę przeznaczyć na powtórkę i przygotowanie się na lekcje i oczywiście jak zwykle dupa Nic nie zrobiłam Także już widzę zarwaną nockę. Muszę się nauczyć na spr z wosu, z historii, około 6 mega długich tematów z XX lecia międzywojennego na polski, przeczytać przedwiośnie, poczytać ostatnią lekcję z chemii, porozwiązywać zadania z matematyki. Życzcie mi żebym się nie załamała psychicznie A tymczasem czas na sen

btw. wy też nie macie motywacji i często tracicie zapał, który na początku był tak wielki?

yy, hej

też tak mam, dawno już zostało to zauważone

Napisane przez mtynai

nie śmiej się z Marty.
my pracujemy w innym trybie

no właśnie -.-

Napisane przez mtynai

dzień dobry Bobry ;*

nie zajrzałam już wczoraj bo byłam mega zmęczona.
nie wypiłam piwa bo mnie rodzice urobili i znowu byłam kierowcą.
musiałam ich zawieźć na imieniny do cioteczki, a później odebrać.

"mam talent" wymiótł. Najlepszy był kolo ze Szczytna ten z reklamy, w białych spodniach. Myślałam, że dadzą mu zaśpiewać więcej.. a tu ooo.


oki doki biorę się za geografię
i matmę bo jutro poprawa pracy klasowej i kiszka znowu laskę dostać
liczę na to, że Kacha da sprawdzian dla poziomy podstawowego
bo ostatnio jak wywaliła z tym swoim dla rozszerzenia, to były dwie tróje w klasie kilka dwój i reszta kos

klasa matematyczna !

o nie, coż za ciężkie życie kierowcy ja się zamienię jak chcesz

a ten w białych portkach był zarąbisty
w ogóle wczoraj dużo było jakichś przypałów

ten jodłujący chłopaczek taki słodziak

łucz się łucz

Napisane przez Lensky

Jestem załamana, przez ten weekend nie zrobiłam jak zwykle zupełnie NIC.

witaj w klubie, w sumie.

Napisane przez mtynai

ej, dziołchy
czytam sobie właśnie wakacyjne "?dlaczego" iiii.. wcześniej nie dostrzegłam artykułu o geologii.
cholera, no i zakres moich kierunków na studia.. się rozszerza.
dodaję geologię na UW.
akurat wszystkie przedmioty mi elegancko leżą.
polski, matma, angol - podstawa (waga 10%) i geo na rozszerzeniu (waga 70%), a i praca po tym dosyć ciekawa i fascynująca, o ile w zawodzie

jestem w proszku

a na czym to polega ? nawet miałabyś blisko metrem do tego wydziału

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ja to dzis umieram, kacus gigantus mnie dopadl i zabije sasiadow za oddychanie...

trzeba tych sąsiadów...

pewnie mówisz sobie teraz więcej nie piję... ?

Napisane przez parodia

po 20 się spala
Ale ja nie ćwiczę aerobowo (nie lubię, nie chcę i nie będę ), tylko siłowo - wtedy jakieś tam lekkie mięśnie się wyrabiają, a te potrzebują więcej energii niż tłuszcz o takiej samej wadze i się chudnie

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------


A ja oglądałam horry

Weź rozwiń, bo mi się tylko z jakimś grzebaniem w ziemi kojarzy

Mam zamiar zrobić dzisiaj cały pierwszy rozdział z Kiełbasy

jestem pewna, że po 30, bo łuczyłam się ostatnio przecież układu odżywiania i tych wszystkich tabelek, skąd organizm i na ile czasu czerpie energię

jakie horrory ?
ja wczoraj na discovery world ogladałam haunting uwielbiam duchy!

mi też własnie

zaczełas juz ?



---
czuje sie ostatnio źle
budzę sie z bólem głowy... a dziś mi jeszcze niedobrze.
i śniła mi się jazda eLką

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez mtynai

zapomniałam sie pochwalić
wujek mi dał kilogramową paczkę żelków (żelek? obie formy poprawne?)
i od rana wybieram czerwone miśki o smaku wiśniowym

też lubię te wisniowe

ale bolą mnie zeby jak jem żelki




nie zacytowało mi jak karolnina pisała o owcach hahaha, spoko! xD



gołebie możesz pozdrowić jak najbardziej