Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - kobiety, które kochają za bardzo
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-10-28, 22:49   #77
dreamworks
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 7
Dot.: kobiety, które kochają za bardzo

Cytat:
Napisane przez skolopendra Pokaż wiadomość
Drogie Kobietki
Ja również mam ten sam problem, uświadomiłam go sobie całkiem niedawno. Całe szczęście że jestem chorą optymistką z natury bo pewnie dawno siedziałabym w psychiatryku kiwając się jak nawiedzona na stołeczku razem z innymi kuracjuszami.
10 lat temu zakończyłam toksyczny związek z facetem w którym byłam szaleńczo zakochana a właściwie uwikłana, który to wykończył mnie psychicznie czego efektem była cięzka choroba( na szczęcie nie psychiczna) z której skutkami zmagam się do dziś. Lekarze ratowali mnie przez rok. Wtedy sobie obiecałam że już nigdy żaden facet nie będzie mną manipulował...nieświadomi e 5 lat temu zaangażowałam się w związek z osobą również dysfunkcyjną (DDA). Takie połączenie - kobiety chorej z miłości i dda to istne perpetum mobile.... Nie sposób sie z tego wyrwać. Kiedy ja za bardzo sie zbliżam ON ucieka. Kiedy z kolei ja zmęczona wiecznym łapaniem ochłapów uczuć zaczynam go odtrącać, ON zaczyna szaleć , obsypywać kwiatami, zabiegać ale do czasu, bo kiedy na nowo się otworzę, zaufam ON znowu zaczyna czuć się osaczony, zamyka się na mnie, ja wpadam w dół, zalewam się łzami, składam kolejne obietnice że już nigdy, mija miesiąc, zapominam o przyżeczeniach, zaczynam tęsknić, ON też i zabawa zaczyna się na nowo. Uwierzcie mi można dostać obłędu
Często zadawałam sobie pytanie- po jaką cholerę ja sie tak męczę??? Dlaczego przyciągam ten sam typ facetów? I na moje szczęście wpadła mi w ręce książka pt"sekret". Polecam Wam tą książkę jako literature uzupełniającą. Autorka tłumaczy pewne mechanizmy jakie działąją we wszechświecie i jakie to ma przełożenie na nasze życie. Myślę że warto się z tym zapoznać, ja po woli zaczynam odzyskiwać własną tożsamość, jest we mnie mnóstwo lęków ale nie mam zamiaru dać się pogrążyć. Choroba nie dała rady złamać mojego ciała bo mój umysł sie postawił jednak zabrakło mu pomysłu jak ratować się przed nieodpowiednimi facetami, dlatego musze mu dostarczyć trochę materiałów dydaktycznych.
Dziewczęta, życzę WAM z całego serducha obrania właściwego kierunku. Za wszelką cene myślcie pozytywnie, postarajcie sie doceniać to co macie, to co osiągnęłyście i wizualizujcie to co chcecie otrzymać od życia z przekonaniem że Wam sie to należy. Pamiętajcie, wszystkie jesteśmy WSPANIAŁE
Skolopendra i ja jestem w związku z chlopakiem, ktory jest DDA. Mężczyzna mojego zycia jest synem alkoholiczki porzuconym przez ojca we wczesnym dzieciństwie. Ja jestem córką kobiety kochającej za bardzo i pracoholika. Kiedy przeczytałam twój post w oczach stanęły mi łzy bo naprawde napisałaś o moim związku.
dziewczyny poszukuję terapeuty w Krakowie (najchetniej kobiety) lub jeszcze chetniej grupy wsparcia...wiem że fundacja "kobiece serca" planuje stworzyć takie ciało w Krakowie, ale juz się nie moge doczekać...rozważałam nawet dojazdy do warszawy, ale chyba nie dam rady. Obecnie jestem z moim chłopakiem w stanie spearacji, mamy isntą próbę sił i się do siebie ussilnie próbujemy nie odzywać, ale wiem, jestem przekonana, że któreś z nas się złamie wkrótce i cały proces zacznie się od nowa. Ja jestem na etapie wpadnania bez niego w dziure czasoprzestrzenną, nie mam ssiły na nic jestem na totalnym głodzie i mogę mu teraz wybaczyć wszystko, ale jeżeli mam zachować choć odrobinę szacunku do samej siebie, muszę się z tego wyrwać
dreamworks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując