[paulina150528]

Napisane przez adrijah

Wracając do zwierzątek.. mam znajomą, rok młodszą ode mnie, która nie ma faceta i ma strasznie rozwinięty instynkt macierzyński i przenosi to na zwierzęta, ale... ona kompletnie nie umie się nimi zajmować. Żaden chomik/królik/żółw/etc nie przeżył u niej dłużej niż rok. Kilka dni temu pytała mnie czy będę w Wawie, bo znalazła gdzieś klatkę tanią, bo znowu chce królika (ostatniego wykończyła, bo myślała, że to samiczka i nagle coś jej wyskoczyło, myślała, że to krosta i próbowała wycisnąć, okazało się, że to samiec i to jego jajeczka i po tym wyciskaniu zipnął). Niby wiem, że ona na swój sposób o te zwierzęta dba, karmi itd, ale nie potrafi im zapewnić odpowiednich warunków, nie zainwestuje w duże klatki, odpowiednie jedzenie itd, bo po 1 nie ma o tym pojęcia, po 2 ledwo wiąże koniec z końcem, ale ma silną potrzebę opiekowania się kimś/czymś i nie da się jej wytłumaczyć, że nie powinna brać zwierzaka na siłę i że coś robi źle. Próbowałam z nią rozmawiać, że jak ze ścianą. Szkoda mi tych zwierzaków

dobrze,ze nikt jej nic nie wyciskał takim ludziom powinno sie wydawac dozywotni zakaz zblizania do zwierzat.I nie ona o nie nie dba,ona jej maltretuje.

Napisane przez Malla

Adrijah - że też jej przy tym nie zagryzł...

Paula - skąd będą wiedzieć, że nienaturalny, wsypiesz mnie? ;]
Kiedy idziesz do fryzjera?



Czy u Was też jest tak szaro i ciemno? Od rana palimy światło w mieszkaniu! Nigdy nie kupię lokum na północną stronę :/

wsypie Cie Zreszta masz tak piękne włosy i kolor,ze ja bym Cie gołymi recami jakbys je ruszyła.
Ja sie jutro wybieram ale...kurcze no pierwszy raz chyba sie boje je obciąc


Ciemno i szaro to mało powiedziane.U nas juz czarno prawie