Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Michaelowa Nibylandia XIII - Bo MJ kręci i nęci :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-11-19, 22:13   #4829
Anisia25
Zakorzenienie
 
Avatar Anisia25
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Gliwice :)
Wiadomości: 48 128
GG do Anisia25
Dot.: Michaelowa Nibylandia XIII - Bo MJ kręci i nęci :)

Special story for Mysz

"MJ od dobrych dwóch godzin, uparcie ćwiczył układy taneczne, do swoich piosenek. Koncert był tuż, tuż, a on wciąż nie miał wybranej odpowiedniej, rasowej tancerki, która mogłaby zatanczyć z nim "in the closet". Ubrany w ciemne spodnie i czarną obcisłą koszulkę, która już zdążyła przykleić się do jego szczupłego ciała, pod wpływem sporej dawki dynamicznego tanca. Zarządził przerwę.. chwycił butelkę z wodą mineralną i podniósł ją do ust. Spocona skóra podkreślona przez światło sceniczne błyszczała, nadając mu tajemniczy i seksowny wygląd.- hej Michael, przyprowadziłem Ci tancerkę - rzekł choreograf. - jest najlepsza, powinna Ci się spodobać - rzekł prowadząć na scene szczupłą, seksowną blondynkę. Błękit jej spojrzenia nawiązal kontakt z ciemną głębią jego oczu. Z wrażenia strumyczek wody popłynął mu po brodzie. Dziewczyna wyciągnęła dłon - witam, jestem Mysz. - rzuciła krótko, lekko speszona. MJ uścisnął jej dłoń - usmiechając się rozbrajająco. - tylko się opanuj, tylko sie opamietaj, niczego nie spertol - ganiła siebie w myslach, bo wlasnie spelnial sie jeden z najwiekszych marzen jej zycia. Michael nie umial oderwać od niej oczu - zaprowadzę cie do przebieralni, dobrze? - zaproponowal.. -yyyy.. OK - rzucila niesmialo i ruszyla przodem. Mj szedl za nia i podziwial krągłe posladki, a zmyslowe ruchy jej bioder sprawily, ze glosno przelknal sline. Z daleka wygladalo to tak, jakby Mysz wodziła Majka za pomocna niewidocznego sznureczka, by jak wierny piesek szedl tam gdzie ona. Gdy dotarli do garderoby, MJ oparł sie o framuge drzwi - zapraszam.. - rzekl i gestem wskazal by mogla przejsc. Przechodzac przez drzwi, otarła się o stojącego w nich Michaela - przepraszam.. to ja sie przebiore, moze Pan zamknac drzwi? - zaproponowala trzymajac rece na piersiach z zamiarem rozpiecia guzikow w bluzce. - och, tak.. juz zamykam - rzekl, spelniajac jej prosbe. Wciąż stal za drzwiami, czula jego obecnosc.. Postanowila piernikiem sie przebrac, zeby pokazac sie z jak najlepszej strony. Założyła kostium z "In the closet" pasowal idealnie. Nie umiala poradzic sobie z zamkiem, ale stwierdzila ze niedopiety tez niezle trzyma, a wlosy w razie czego przykryja ten mankament. Wychodząc natknęla sie na opartego o sciane Michaela.. - gotowa? - spytal cicho, - tak, mozemy isc sprobowac - rzekla cichutko Mysz.. Szła ponownie przodem i nagle poczuła, ze złapał ją za ramię - hej.. poczekaj.. - powiedzial miekko.. - tak?!! - rzucila i stanela wyprostowana jak struna - chodz, dopnę ci zameczek, bo widze ze nie dosiegłas - odparł i ujął jej długie włosy w dłonie i odgarnął na bok.. musnął jej skóre palcami i wyczul ze dziewczyna zadrzala.. Wyczul, ze z jej ciala bije żar.. podniecal go on. Bładzil palcem wdluz linii jej kregoslupa i sluchal jak jej oddech przyspiesza.. usmiechnal sie i podszedl blizej.. Mysz poczula jak jego biodra przylegają do jej, a reka obejmuje ja w pasie, pieszczac nieswiadomie naga skore jej brzucha.. - jestes taka.. taka.. ciepla.. i tak pieknie pachniesz - szepnał Mike.. a jego wargi dotknely skóry jej ramion. Mysz jeknela, niesadzila.. ze król tak bedzie na nią działał, w sumie zaden facet nigdy nie byl w stanie samym glosem wyzwolic w niej tyle pasji co on. - Michael.. - jeknela.. - proszę.. - przerwala, gdyz namietnosc jego pocalunkow wzrastala na sile. odwrocil ja twarza do siebie i utonął w jej niebieskich oczach. Cos w ich pękło. Mysz zarzucila mu rece na ramiona, a On podniosl ja lekko do gory, wepchnal kolano miedzy jej nogi i oparl o sciane.. - dyszał tuz nad jej ustami, jakby czekal na jej pierwszy ruch - pocaluj mnie.. - poprosil i utwkil wzrok w jej ustach. Mysz rozdarła mu koszulkę i dotknela ustami jego, draznila jego usta jezykiem i kasala zebami, Michael podłapał zabawe i nie dał za wygrana, jego zadziorny, mieciutki i goracy jezyk wepchnal jej w usta, fundujac jej najbardziej erotyczny pocalunek jaki w zyciu miala"



mozna pisac dalsze czesci

a teraz ide sie okapac
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani.
Któż zdoła oszukać Los? - zapytała
Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują.

It is what it is


Anisia25 jest offline Zgłoś do moderatora