Jakiś czas nosiłam się z założeniem tego wątku na forum.
Ostatnio obserwuje że w Polsce bardzo modna stała się krytyka postaw konserwatywnych. Co mam na myśli używając tego określenia?
Krytykuje się zasady moralne, religijność,
sprzeciw przeciwko zabijaniu, brak akceptacji dla zjawisk sprzecznych z naturą (co nie oznacza braku tolerancji! te pojęcia są używane zamiennie - a to moim zdaniem błąd) .
Chcę zaznaczyć że sama jestem osobą która nie jest bardzo religijna, ale nie rozumiem ciągłego wtrącania się do spraw wewnętrznych kościoła osób, które nie mają i niecną mieć z nim związku.
Następna sprawa która mnie martwi to uznawanie liberalizmu za sprzeczny z konserwatyzmem... Albo jesteś konserwą albo liberałem, a np. dla mnie najbardziej optymalne jest połączenie obu postaw liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w obyczajach...
Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że
kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.
Nie rozumiem feministek na siłę chcących robić z siebie facetów, wyraźnie zmierzających do zagłady ludzkości 
Nie rozumiem mniejszości domagających się dla siebie specjalnych praw (a niby czemu w demokracji wszyscy są równi! )
Chcę zapytać jakie jest Wasze zdanie na ten temat - szczególnie ciekawią mnie argumenty osób atakujących ,,zaścianek" .
Trochę namieszałam, ale mam nadzieję na ciekawą dyskusję
