Konserwatyzm w Polsce

[Igusia92]

Jakiś czas nosiłam się z założeniem tego wątku na forum.
Ostatnio obserwuje że w Polsce bardzo modna stała się krytyka postaw konserwatywnych. Co mam na myśli używając tego określenia?

Krytykuje się zasady moralne, religijność, sprzeciw przeciwko zabijaniu, brak akceptacji dla zjawisk sprzecznych z naturą (co nie oznacza braku tolerancji! te pojęcia są używane zamiennie - a to moim zdaniem błąd) .

Chcę zaznaczyć że sama jestem osobą która nie jest bardzo religijna, ale nie rozumiem ciągłego wtrącania się do spraw wewnętrznych kościoła osób, które nie mają i niecną mieć z nim związku.

Następna sprawa która mnie martwi to uznawanie liberalizmu za sprzeczny z konserwatyzmem... Albo jesteś konserwą albo liberałem, a np. dla mnie najbardziej optymalne jest połączenie obu postaw liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w obyczajach...

Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.

Nie rozumiem feministek na siłę chcących robić z siebie facetów, wyraźnie zmierzających do zagłady ludzkości

Nie rozumiem mniejszości domagających się dla siebie specjalnych praw (a niby czemu w demokracji wszyscy są równi! )


Chcę zapytać jakie jest Wasze zdanie na ten temat - szczególnie ciekawią mnie argumenty osób atakujących ,,zaścianek" .

Trochę namieszałam, ale mam nadzieję na ciekawą dyskusję

[rapifen]

Nie rozumiem feministek na siłę chcących robić z siebie facetów, wyraźnie zmierzających do zagłady ludzkości

no faktycznie wiedzą się popisałaś.

Dobrze, pożal się w jakie ważne sprawy kościoła wtrącają się osoby trzecie

[Emir1994]

Napisane przez Igusia92

Jakiś czas nosiłam się z założeniem tego wątku na forum.
Ostatnio obserwuje że w Polsce bardzo modna stała się krytyka postaw konserwatywnych. Co mam na myśli używając tego określenia?

Krytykuje się zasady moralne, religijność, sprzeciw przeciwko zabijaniu, brak akceptacji dla zjawisk sprzecznych z naturą (co nie oznacza braku tolerancji! te pojęcia są używane zamiennie - a to moim zdaniem błąd) .

Chcę zaznaczyć że sama jestem osobą która nie jest bardzo religijna, ale nie rozumiem ciągłego wtrącania się do spraw wewnętrznych kościoła osób, które nie mają i niecną mieć z nim związku.

Następna sprawa która mnie martwi to uznawanie liberalizmu za sprzeczny z konserwatyzmem... Albo jesteś konserwą albo liberałem, a np. dla mnie najbardziej optymalne jest połączenie obu postaw liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w obyczajach...

Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.

Nie rozumiem feministek na siłę chcących robić z siebie facetów, wyraźnie zmierzających do zagłady ludzkości

Nie rozumiem mniejszości domagających się dla siebie specjalnych praw (a niby czemu w demokracji wszyscy są równi! )


Chcę zapytać jakie jest Wasze zdanie na ten temat - szczególnie ciekawią mnie argumenty osób atakujących ,,zaścianek" .

Trochę namieszałam, ale mam nadzieję na ciekawą dyskusję

Bardzo ciekawy temat założyłaś. Moje poglądy już w podstawówce nauczyciele określili konserwatywny liberał - wtedy jeszcze nie do końca wiedziałem co to oznacza.

[Igusia92]

Nie rozumiem Twojej krytyki byłam bym wdzięczna za wyjaśnienie...

[Emir1994]

Napisane przez Igusia92

Nie rozumiem Twojej krytyki byłam bym wdzięczna za wyjaśnienie...

Nic nie krytykuję napisałem jedynie, że jestem konserwatywnym liberałem

[Marbella85]

Napisane przez Igusia92

Jakiś czas nosiłam się z założeniem tego wątku na forum.
Ostatnio obserwuje że w Polsce bardzo modna stała się krytyka postaw konserwatywnych. Co mam na myśli używając tego określenia?

Krytykuje się zasady moralne, religijność, sprzeciw przeciwko zabijaniu, brak akceptacji dla zjawisk sprzecznych z naturą (co nie oznacza braku tolerancji! te pojęcia są używane zamiennie - a to moim zdaniem błąd) .

Chcę zaznaczyć że sama jestem osobą która nie jest bardzo religijna, ale nie rozumiem ciągłego wtrącania się do spraw wewnętrznych kościoła osób, które nie mają i niecną mieć z nim związku.

Następna sprawa która mnie martwi to uznawanie liberalizmu za sprzeczny z konserwatyzmem... Albo jesteś konserwą albo liberałem, a np. dla mnie najbardziej optymalne jest połączenie obu postaw liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w obyczajach...

Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.

Nie rozumiem feministek na siłę chcących robić z siebie facetów, wyraźnie zmierzających do zagłady ludzkości

Nie rozumiem mniejszości domagających się dla siebie specjalnych praw (a niby czemu w demokracji wszyscy są równi! )


Chcę zapytać jakie jest Wasze zdanie na ten temat - szczególnie ciekawią mnie argumenty osób atakujących ,,zaścianek" .

Trochę namieszałam, ale mam nadzieję na ciekawą dyskusję

hmm, możesz sprecyzować o jakie zabijanie chodzi???
no wiesz, sama jesteś kobietą i takie rzeczy piszesz, nie wiem może to kwestia postrzegania samej siebie, ale nie pisz tak o ogóle kobiet
musisz trochę się z feminizmem zaznajomić

[rapifen]

No to ja słucham konkretów co cię boli że ktoś się miesza do religii.

Chcę zaznaczyć że sama jestem osobą która nie jest bardzo religijna, ale nie rozumiem ciągłego wtrącania się do spraw wewnętrznych kościoła osób, które nie mają i niecną mieć z nim związku.

Nie wiem że co że ateiści mówią jak rozwieszać obrazy w kościołach czy nie wiem krytykują może ogrody otaczające te świątynie?

Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.

tu opadły mi ręce. I nawet nie mam siły ich podnieść

załamuje mnie szczerze ignorancja

[Igusia92]

Napisane przez Emir1994

Bardzo ciekawy temat założyłaś. Moje poglądy już w podstawówce nauczyciele określili konserwatywny liberał - wtedy jeszcze nie do końca wiedziałem co to oznacza.

wow, nieźle w podstawówce mieć już spojrzenie na te sprawy

załamuje mnie szczerze ignorancja (oczywiście w żadnym wypadku nie mam się za jakąś znawczynie ;P ) ale naprawdę mało jest osób z jakimś indywidualnym(lub jakimkolwiek) światopoglądem

nie nie to o krytyce nie bylo do Ciebie

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez Marbella85

hmm, możesz sprecyzować o jakie zabijanie chodzi???
no wiesz, sama jesteś kobietą i takie rzeczy piszesz, nie wiem może to kwestia postrzegania samej siebie, ale nie pisz tak o ogóle kobiet
musisz trochę się z feminizmem zaznajomić

chodzi mi o zgodę na aborcje (uważam że wolność człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka - po prostu)

wiesz dobrym przykładem są wynalazcy.... ile wśród nich jest kobiet procentowo? Chyba to najlepszy dowód dotyczący właśnie abstrakcyjnego myślenia...
oczywiście są wyjątki...

[Emir1994]

Napisane przez Marbella85

hmm, możesz sprecyzować o jakie zabijanie chodzi???
no wiesz, sama jesteś kobietą i takie rzeczy piszesz, nie wiem może to kwestia postrzegania samej siebie, ale nie pisz tak o ogóle kobiet
musisz trochę się z feminizmem zaznajomić

A to ciekawe, zapewne jak feministki wypowiadają się w imieniu ogółu kobiet - to nie protestujesz.

[rapifen]

chodzi mi o zgodę na aborcje (uważam że wolność człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka - po prostu)

no bo na wojne w Iraku to ci twoi katolicy wcale nie pojechali
pewnie wszyscy to są ateiści i z rozkoszą mordują.

[Emir1994]

Napisane przez rapifen

no bo na wojne w Iraku to ci twoi katolicy wcale nie pojechali
pewnie wszyscy to są ateiści i z rozkoszą mordują.

Po co podajesz bezsensowne argumenty - co to ma wspólnego ideą konserwatywnego liberalizmu?
I czemu jesteś taka agresywna?

[Igusia92]

Napisane przez rapifen

No to ja słucham konkretów co cię boli że ktoś się miesza do religii.
Nie wiem że co że ateiści mówią jak rozwieszać obrazy w kościołach czy nie wiem krytykują może ogrody otaczające te świątynie?

tu opadły mi ręce. I nawet nie mam siły ich podnieść

Jak krytykują? weźmy lewicowe ,,NIE" chyba połowa artykułów dotyczy duchownym

myślisz że udaje ,,małoreligijną" by być bardziej przekonująca? Uwierz że nie...

aha i ja nie chciałabym tej dyskusji zamienić w kłótnie a ton Twojej wypowiedzi jest bardzo agresywny..

[rapifen]

No cóż, ja nie zaczęłam rzucać tutaj aborcją. Agresywny, równie agresywny co wypowiedź o ograniczonych umysłowo kobietach

[Igusia92]

Napisane przez rapifen

no bo na wojne w Iraku to ci twoi katolicy wcale nie pojechali
pewnie wszyscy to są ateiści i z rozkoszą mordują.

spokojnie naprawde... strasznie mnie atakujesz...

moi katolicy? naprawdę proszę byś nie wsadzała mi w usta słów których nie napisałam...

[Hultaj]

Krytykuje się (...) sprzeciw przeciwko zabijaniu,

a któż to popiera zabijanie?

[rapifen]

Bronisz wtrącanie się do kościoła katolickiego więc powiedziałam "twoi katolicy" w domyśle ci, których bronisz.

[Igusia92]

Napisane przez rapifen

No cóż, ja nie zaczęłam rzucać tutaj aborcją. Agresywny, równie agresywny co wypowiedź o ograniczonych umysłowo kobietach

a niemam racji że jeden ze sztandarowych haseł feministek to zgoda na aborcje?

Nie miałam zamiaru nikogo obrażać pisze o różnicach miedzy płciami które są dla mnie widoczne....
Faceci za to wg. Twojego języka są ograniczeni emocjonalnie.

[Hultaj]

dla Ciebie zabijanie, dla innych aborcja; wolnośc konczy sie tam gdzie zaczyna drugiego, a granice sa dosc plynne, nie kazdy 1otygodniowy plod uwaza za ''kogos'' i przypisuje mu przywileje.

[Marbella85]

Napisane przez Igusia92

chodzi mi o zgodę na aborcje (uważam że wolność człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka - po prostu)

wiesz dobrym przykładem są wynalazcy.... ile wśród nich jest kobiet procentowo? Chyba to najlepszy dowód dotyczący właśnie abstrakcyjnego myślenia...
oczywiście są wyjątki...

Bardzo uogólniasz, są przeciwnicy, jak i zwolennicy aborcji więc nie powiedziałambym, że jest jednogłośne przyzwolenie.

Co do kobiet wynalazców to trzeba wziąć pod uwagę, że kobiety długo nie miały dostępu do edukacji na takim poziomie jak mężczyźni. To samo dotyczy prawa głosu. Czy to dlatego, że same tak chciały? Trudno powiedzieć. Pewnie nie miały pojęcia, że życie kobiety może wyglądać inaczej.

Napisane przez Emir1994

A to ciekawe, zapewne jak feministki wypowiadają się w imieniu ogółu kobiet - to nie protestujesz.

Mało mnie interesuje co gadają feministki. Nie identyfikuje sie z nimi. Nie mam takiej potrzeby

[Igusia92]

Napisane przez Hultaj

a któż to popiera zabijanie?

Feministki walcząc o prawo do aborcji...

[rapifen]

Faceci za to wg. Twojego języka są ograniczeni emocjonalnie.

Ja coś takiego napisałam o ograniczeniu emocjonalnym? Proszę pokaż mi dokładniej bo nie widzę.

a niemam racji że jeden ze sztandarowych haseł feministek to zgoda na aborcje?

a ja nie mam racji że katoliccy żołnierze są w Iraku?

Feministki walcząc o prawo do aborcji...

ta i tylko o to całe życie poświęcają walce o wolność do aborcji, którą nawiasem mówiąc mają w wielu krajach

[Hultaj]

Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.

[Marbella85]

Napisane przez Igusia92

Jak krytykują? weźmy lewicowe ,,NIE" chyba połowa artykułów dotyczy duchownym

myślisz że udaje ,,małoreligijną" by być bardziej przekonująca? Uwierz że nie...

aha i ja nie chciałabym tej dyskusji zamienić w kłótnie a ton Twojej wypowiedzi jest bardzo agresywny..

NIE to tytuł skrajnie lewicowy, trudno żeby popierał Kościół.
To tak jakby zapytać dlaczego Nasz Dziennik nie lubi SLD. No dlaczego tak go krytykuje. Można się nie zgadzac z tym co pisze NIE, ale nie można mieć pretensji, że pisze co piszę i się ukazuje.

[Emir1994]

Napisane przez rapifen

Ja coś takiego napisałam o ograniczeniu emocjonalnym? Proszę pokaż mi dokładniej bo nie widzę.
a ja nie mam racji że katoliccy żołnierze są w Iraku?

ta i tylko o to całe życie poświęcają walce o wolność do aborcji, którą nawiasem mówiąc mają w wielu krajach

No masz i co z tego - co to wnosi do dyskusji biorąc pod uwagę ,że walczą tam żołnierze wszystkich wyznań i światopoglądów.

[Hultaj]

Chcę zapytać jakie jest Wasze zdanie na ten temat - szczególnie ciekawią mnie argumenty osób atakujących ,,zaścianek" .

no cóż, ponieważ Twoja zdolnośc myslenia jest w sposob całkowicie naturalny ograniczona nie pozostaje Ci nic innego jak w swoim zaścianku wygodnie się rozmościć, zatem

Trochę namieszałam, ale mam nadzieję na ciekawą dyskusję

serdecznie pozdrawiam. Ja np. nie przepadam za pogadankiami z osobami jawnie i bez krępacji utrzymującymi, że są głupimi, czy jakoś tam dość głupimi, ludźmi. Bo po co tak psuć niespodziankę.

[rapifen]

Jak krytykują? weźmy lewicowe ,,NIE" chyba połowa artykułów dotyczy duchownym

a 'twój gość niedzielny' nigdy nikogo nie skrytykował co
a trybunał konstytucyjny to banda dzieci które rysują szlaczki

No masz i co z tego - co to wnosi do dyskusji biorąc pod uwagę ,że walczą tam żołnierze wszystkich wyznań i światopoglądów.

No cóż. Wnosi moim zdaniem sporo.
Autorka krzyczy "feministki są złe, chcą mordowania, chcą aborcji, brońmy atakowanego katolicyzmu i jawnych mordów"
ja natomiast przypominam iż to nie feministki mordują, a (m.inn.) katoliccy żołnierze którzy z założenia że są katolikami, powinni chronić każde życie.

[Emir1994]

Napisane przez rapifen

a 'twój gość niedzielny' nigdy nikogo nie skrytykował co
a trybunał konstytucyjny to banda dzieci które rysują szlaczki


No cóż. Wnosi moim zdaniem sporo.
Autorka krzyczy "feministki są złe, chcą mordowania, chcą aborcji, brońmy atakowanego katolicyzmu i jawnych mordów"
ja natomiast przypominam iż to nie feministki mordują, a (m.inn.) katoliccy żołnierze którzy z założenia że są katolikami, powinni chronić każde życie.

Z tego co wiem to żołnierze nikogo nie mordują. Na wojnie się zabija a nie morduje. Niby delikatna zmiana kwalifikacja czynu a jakże wiele zmienia biorąc jeszcze pod uwagę wojnę. Po za tym nawet gdyby to porównanie było trafne a tak nie jest - to jest to tłumaczenie typu "my mordujemy ale tamci też mordują"

[Wyrak]

Napisane przez Igusia92

Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.

Lo jejku, ale ja dziekuje, zeby cos takiego bylo firmowane jako konserwatywne poglady

Napisane przez rapifen

No to ja słucham konkretów co cię boli że ktoś się miesza do religii.

To ma byc zart? Nie widzialas nigdy tego pouczania co ma KK robic, zeby byc na czasie

Napisane przez rapifen

Bronisz wtrącanie się do kościoła katolickiego więc powiedziałam "twoi katolicy" w domyśle ci, których bronisz.

Gdzie ona czegokolwiek broni? Napisala, ze jej sie to mieszanie nie podoba, choc sama nie jest religijna. Twoja odpowiedz natomiast jak z Mrozka

Napisane przez rapifen

no bo na wojne w Iraku to ci twoi katolicy wcale nie pojechali
pewnie wszyscy to są ateiści i z rozkoszą mordują.

Napisane przez rapifen

Ja coś takiego napisałam o ograniczeniu emocjonalnym? Proszę pokaż mi dokładniej bo nie widzę.
a ja nie mam racji że katoliccy żołnierze są w Iraku?

ta i tylko o to całe życie poświęcają walce o wolność do aborcji, którą nawiasem mówiąc mają w wielu krajach

Co Ty masz z tymi katolikami?

Napisane przez Hultaj

dla Ciebie zabijanie, dla innych aborcja; wolnośc konczy sie tam gdzie zaczyna drugiego, a granice sa dosc plynne, nie kazdy 1otygodniowy plod uwaza za ''kogos'' i przypisuje mu przywileje.

Nie chce mi sie zaczynac 3245346354745732031230429 34 dyskusji o aborcji, prosze...

Napisane przez Hultaj

a któż to popiera zabijanie?

<Niesmialo podnosi lapke>

[Igusia92]

Przeciętny ankietowany na pytanie, czy kobieta powinna piastować stanowiska przeznaczone do niedawna wyłącznie mężczyźnie, odpowie twierdząco. Zapytany nieco inaczej: czy jego żona, córka, matka powinna pracować (nawet za poważne wynagrodzenie) jako górnik, rzeźnik, alfons czy szambiarz – popuka się w czoło. Dlaczego? Bo to kobiecie nie przystoi. Więc jednak!
Szarańcza
Plaga zdeterminowanych kobiet rozszerza się na wszelkie znane światu zawody. Można je spotkać w urzędach, barach, na stacjach benzynowych, wojsku, policji, na uniwersytetach, rajdach samochodowych, w sądach, przychodniach.. etc. Wszędzie też gdzie się pojawiają – niszczą. Skandaliczne stwierdzenie? Skądże! Gdy nie zajmują się nauką czy szeroko pojętą kulturą – niszczą siebie (swoją kobiecość); gdy zaś zajmują się (zawodowo) nauką czy kulturą – zaniżają ich poziom, przez co niszczą ludzkiego ducha.
Fakty mówią same za siebie:
1. Nauka: Niemal wszystkie przełomowe odkrycia w dziejach ludzkości dokonywane są przez mężczyzn. Żadnego Lorentza, Newtona płci pięknej.
2. Poezja: dziś w większości pisana przez kobiety – upada. Żadnego Baudelaira, Poego.
3. Literatura: żadnego Dostojewskiego, Goethego.. Wybitna literatura nie wyszła nigdy spod kobiecego pióra.
4. Malarstwo: żadnego Dalego, Malczewskiego (propozycje współczesnych malarek są dodatkowo antysztuką).
5. Muzyka: żadnych wybitnych kompozytorek. Żadnego Mozarta, Beethovena.
6. Filozofia: brak kobiet geniuszy. Żadnego św. Tomasza z Akwinu, Bierdiajewa.
Reasumując: świat nie rozwija się dzięki kobiecie – i to jest FAKT. Ten świat jest światem mężczyzn. Oni go kształtują, przerabiają, upiększają. Geniusz męskich dzieł daje nam wszelkie dobra kultury, nauki, techniki. Dla kobiet z dawnych epok było to oczywiste. Dziś, niestety, stwierdzenie faktu jest równie niewygodne, co niewykonalne bez podniesienia się tumultu wśród płci pięknej. Kobiecie bowiem tak głęboko zakorzeniono, że musi się realizować w rywalizacji, że gdy stwierdzamy li tylko fakty – godzimy w jej dumę własną.
Zresztą, zauważmy: plaga kobiet ma jedną cechę wspólną – poczucie misji, chęć dorównania mężczyźnie, które tyczy się jednak wszelkiej działalności związanej z rozumem. Zaprośmy kobietę do przerzucania łajna.. Dlaczego tak się dzieje? Kobieta ma kompleks „bycia głupszą” od mężczyzny, co jest dla niej synonimem „mniej wartościowej”. Mężczyzna zaś nie ma kompleksu „bycia mniej uczuciowym”, „posiadającym mniejszą wrażliwość”, czy „o wiele słabszą intuicję”. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jest mądrzejszy. ROZUMIE, że różnorodność jest szczęściem ludzkości. Cóż by nam było po świecie geniuszy bez delikatności i piękna, jakie niesie kobieta? Cóż by było po zdobyczach rozumu, gdyby nie było dla kogo zdobywać? Kobiety dają mężczyźnie chęć tworzenia. To one są muzami, one wymuszają na mężczyznach współzawodnictwo. Gdyby nie kobiety, mężczyzna niczego by nie dokonał. Nawet Adam. I w tym tkwi niepowtarzalna siła płci pięknej, jakiej nie zdobędą żadną pracą. Rywalizacja i równanie do mężczyzny jest piramidalnym nonsensem!
Miejscem kobiety jest dom. Dobra literatura, poezja (pisana przez mężczyznę), ukochane dziecko. Tam może się rozwijać, tam realizować i stamtąd zmieniać świat.
Wzór?
Współczesne kobiety muszą się uczyć kobiecości. Zbyt je pochłonęła rewolucja obyczajowa, każąca im w imię wolności palić staniki, nosić spodnie i zachowywać się jak mężczyzna. Zapomniały, że różnice pomiędzy płciami, które starają się zniwelować (bo zlikwidować się ich nie da), są właśnie dla nich korzystne. Straciły wrażliwość.
Zauważmy, iż zupełnie nie liczą się dziś cechy czy przypadłości, które sprawiają, że to wśród kobiet jest więcej przypadków kontaktów z Boską rzeczywistością, że to one częściej otrzymują dar wizjonerstwa, obcowania w codzienności z ukazującym się im Jezusem, czy Matką Boską. Cóż.. W naszych czasach nie przyznajemy się głośno do Boga, a wszystko, co w sposób nawet pośredni się z Nim łączy, jest niepoprawne politycznie. Więc cóż feministce po Fatimie, Gietrzwałdzie? Cóż po św. Faustynie, św. Brygidzie, św. Katarzynie ze Sieny? Matkę Teresę jeszcze można „uznać”, bo była „normalna”, nie plotła trzy po trzy o jakiś wizjach z Chrystusem, a pomagała chorym i potrzebującym…
Dalej: postawa (trzynastoletniej wówczas!) św. Jadwigi królowej, która poświęciła miłość do Wilhelma Habsburga, dla małżeństwa z o wiele starszym Władysławem Jagiełłą, by dopomóc w chrzcie Litwy, jest dziś dla kobiet niezrozumiała. Dziś liczy się „wyzwolenie spod jarzma narzuconego przez mężczyznę”. Dziś wzorem do naśladowania dla dziewczyn jest Doda Elektroda, całkowicie „wolna”. I wpędzają się w poczucie niższości, zapominając (nie wiedząc?) o darze, jaki otrzymały, ponieważ go nie dostrzegają. A dar ten ma wpływ na całe życie kobiety, dając jej absolutną przewagę nad mężczyzną. Nie jest to przewaga inteligencji, ilorazu IQ, a intuicji. Kobiecie łatwiej jest okłamać niż być okłamaną, szybciej i trafniej rozpozna nastrój drugiej osoby; przeczuje, że coś złego się wydarzy. Z natury bowiem, czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy matkami, które muszą się domyślić powodu płaczu swojego dziecka.
Przewaga kobiety nad mężczyzną tkwi jeszcze w jednym: oni są bardzo podatni na urok kobiety. Przysłowiowe „okręcenie wokół palca” nie ma źródła w naszej błyskotliwości, inteligencji, bystrości czy niewiarygodnej mocy rozumu (to czasem nawet przeszkadza), a w KOBIECOŚCI. Dla naiwności, jaką w nas widzą, dla zachwytu z ich dokonań zdolni są przenosić góry. Nasza słabość i czułość sprawia, że mężczyzna głupieje. Staje się dumnym samcem walczącym z całym złem tego świata dla naszego dobra. Niegdyś kobiety zdawały sobie sprawę, że w tym właśnie tkwi ich siła i chętnie to wykorzystywały. Władały niejednym królestwem, kierując swoim mężem. Dziś kobiety żądne władzy, sięgają po nią upodobniając się do mężczyzn. Czyli – motywując ich do walki z kimś, kogo powinni na rękach nosić przez kałuże, do którego nóg padać z miłości!
Dawniej kobiety (oczywiście koloryzując) dzieliły się na święte i władające (z wyrachowaniem wykorzystujące mężczyznę do swoich celów). Dziś dzielą się na pracujące w imię idei równouprawnienia oraz na pracujące z konieczności, jaką niesie idea równouprawnienia. Jedne cierpią, nie mogąc dorównać mężczyźnie, drugie – nie mogąc pozwolić sobie na luksus bycia pełnoetatową matką, żoną, czy muzą..
Nie jesteśmy, drogie panie, geniuszami – i całe szczęście! Jesteśmy kobietami – tym, co zostało stworzone, by być upiększeniem i ostoją dla geniusza! Nie rozumiemy, że posiadanie mniejszego IQ nie świadczy o mniejszej wartości osoby? Nie? No właśnie..

Magdalena Żuraw




http://www.wykop.pl/ramka/280401/kob...-niz-mezczyzni




zaraz mi napiszecie że kobiety są mistrzami formuły 1...
Coś z powyższego jest nieprawdą?

[Rena]

Napisane przez Igusia92

Co jest złego w stwierdzeniu że biologiczna, naturalna rola kobiety to wychowanie dzieci, opiekowanie się rodzinnym gniazdem, to że kobiety zdecydowanie mniej sprawdzają się w pracy, ich zdolność myślenia abstrakcyjnego jest ograniczona ale za to wiodą prym jeśli chodzi o emocje, intuicje, - dane nam przez matkę naturę.

Nikt Ci nie broni mieszkac w jaskini i czekac na jakiegos upolowanego mamuta