[Redhaired Witch]

Napisane przez Maja102

seks w wykonaniu rysunkowych postaci?

Nooo, ale takich prawie prawdziwych

Napisane przez dzika truskawa

No co Ty, hentai nie znasz?

Gdzie ona się uchowała?!

Napisane przez piroksena

Natomiast Alicja... Oczywiście jestem alicjolubna do szaleństwa (widziałyście nową kolekcję lakierów Opi - Alice in Wonderland?? ), z książką Carrolla nie rozstaję się nigdy, ale jednocześnie jestem chyba jedynym wyjątkiem na świecie który nie znosi manierystycznych widowisk Burtona a przede wszystkim - wrrrrrrr, już warczem - burtonowskiej trupy aktorów z zupełnie dla mnie niezrozumiałym fenomenem J. Deppa na czele... Niech mnie ktoś pocieszy i napisze, że dla niego Johnny to także li-tylko dyniogłowy facet z nieapetycznym wąsikiem, krótkimi nogami i wąskim wachlarzem mimiki... please!
No i Helena BC... Wrrrrr. Warkot numer 2.

Burton jakiś rodzinny interes w tych filmach ukręca

Ja Alicji w postaci książki nie trawię. Klimatu nie czaję, zbyt wysoki poziom abstrakcji. Ale film chcę zobaczyć. I niestety nie wesprę Cię

Wywaliłam chojaka, ogarnęłam chałupę, nagotowałam chińszczyzny na cały tydzień i zrobiłam sushi. Padam, idę do wanny.