Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?
Stałam sobie na przejściu a on mnie szarpał za rękaw, wywracał oczami i tupał na mnie. Na szczęście zaraz pojawiło się zielone i sobie poszłam. Tyle ludzi stało obok, ale dziwnym trafem wszyscy nagle obrócili się tyłem do mnie.
|