2010-01-30, 20:35
|
#852
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4 250
|
Dot.: Rocznik '92 cz. XIII :) wątek bossów!
Cytat:
Napisane przez EMdz
haha a jeszcze nikomu nie powiedzielismy ze idziemy i nas szukali ;d a jak juz znalezli to podgladali iiii wszyscy mysleli ze cos wiecej, bo w takich krzakach pozniej lezelismy
własnie sie zastanawialam jak to w takich dluzszych zwiakach ;> czy np. takie całowanie sie nie nudzi i nie staje sie rutyna? i w ogole czy nie chcialoby sie czegos nowego sprobowac a nie tak ciagle ten sam ;d
|
Heheh ;D Ja tez bym podejrzewala ze cos innego i w ogole ;DD
U mnie wygladalo to tak
Kocham Cie: wypowadane bylo przynajmniej raz na godzine 
Mile slowka: kotku, przytulanko, skarbenku, sloneczko, slicznoto, bylo caly czas, az wkoncu sie wkurzylam i zapytalam tz czy nie moglby choc raz powiedziec do mnie po imieniu ;d
Calowanie: godzinaaaaaaaamii
Buziaki: wszedzieeee i zaaawszee
Przytulanki: wprost oderwac sie od siebie nie moglismyyy
Spacery: zawsze za reke, zawsze przytuleni
Teraz jest tak
Kocham Cie: wypowiadane raz w tyg
Mile slowka: czasem sa
Calowanie: jak jest milo i romantycznie lub sex ;p
Buziaki: dalej sa takie jakie byly :P
Przytulanki: jakies tam sa ;]
Spacery: nie koniecznie juz za reke :P
Nie zaluje ze nie jest tak jak kiedys. Teraz te slowa, gesty maja jakas wartosc. Kiedy tz powie do mnie Koteczku, rozczulam sie ... Bo teraz nie jest to dla mnie codziennoscia tak jak kiedys. Ze slowem "Kocham Cie" tak samo, kiedy je uslysze to ciesze sie jak dziecko i od razu taki buziak jeeest i przytulas Uwazam, ze jak jest tak jak teraz to jest ideeeaaalnie 
Aaaah i jeszcze jedno, teraz tz kiedy mnie pocaluuuje mam takie motylki w brzuszku a kiedys ich nie mialam bo bylam przyzwyczajona do tego ;]
Edytowane przez Kredzia_
Czas edycji: 2010-01-30 o 20:38
|
|
|