Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zakręcone dzieci, czyli jak dbać o małe lokasy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-02-22, 10:13   #1
Eloe77
MatkaPrzełożonaCurlitanek
 
Avatar Eloe77
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wrocław - ESK 2016
Wiadomości: 5 769

Zakręcone dzieci, czyli jak dbać o małe lokasy


Rozpoczynamy trudny temat, ponieważ nie dotyczy on bezpośrednio nas samych, ale dzieci.
Kręconowłose i kręconowłosi dostają w prezencie od natury kręconowłose dzieci, ale i prostowłosi są tak obdarowywani. I tu pojawia się problem - jeśli rodzice sami wiedzą jak postępować z lokami, poradzą sobie też i z zakrętasami u dziecka. Jeśli jednak nie, bo zawsze mieli proste włosy, staną oko w oko z kłopotem.

Lorraine Massey w "Curly Girl" pisze, że na każdej kręconej główce dziecka powinna znajdować się etykietka (jak na ubraniu): Delikatnie. Nie stosować drażniących szamponów. Nie suszyć suszarką, a jedynie naturalnie. Nigdy nie prostować.

Od siebie dodałabym jeszcze - nie czesać na sucho.
Obrazek naszkicowany prze Lorraine może wydawać się nieco makabryczny, ale ileż kłopotów sprawia wypranie ubrania, któremu odcięłyśmy metkę, a co dopiero prawidłowa pielęgnacja dziecka!

Zdaję sobie sprawę - a nie ukrywam, że nie jestem matką - iż pielęgnacja włosów dzieci jest zupełnie inna niż pielęgnacja dorosłych, dlatego też nie śmiem (i nigdy też nie jestem) być wyrocznią czy źródłem porad (tym też zresztą nie jestem).
Jedyne, co mogę napisać, że jeden jedyny raz w życiu widziałam prawidłową pielęgnację kręconej dziecięcej główki. Dziewczynka miała 2 lata i była blond aniołeczkiem. Włoski miała myte raz w tygodniu delikatnym dziecięcym szamponem (fakt, wówczas nie patrzyłam na składy, więc musiałam polegać na tym, że co dla dzieci jest delikatne ), a czesano ją grzebieniem z szerokim rozstawem zębów należącym do mamy, gdy włoski były mokre. Nie robiono jej kucyków, a tylko delikatnie podpinano loczki kolorowymi klamerkami.
Nawet tata w trosce o piękne 3a córeczki nie tykał jej włosów, a jedynie podpinał duże korkociągi wpadające do oczu.

Dziś obserwuję dziewczynki przygotowywane do komunii zapuszczające piękne, zdrowe kręcone włosy... rozczesywane przez matkę albo spięte ciasno gumką lub w ścisły warkocz. Sama długo byłam czesana szczotką na sucho, rozczesywana i upinana tak, że oczy wychodziły mi z orbit. Bo coś z tym lwem trzeba było zrobić.
Jedyny problem, jakiego nigdy nie miałam, to brak akceptacji własnych włosów. Odkąd zrozumiałam, że są kręcone, kochałam je właśnie takimi.
Lorraine (a pamiętajmy, że autorka "Curly Girl" jest z USA!) twierdzi, że akceptacja własnych włosów przez dzieci jest największym problemem. Rozumiem ją, a to dzięki programowi Tary Banks (Afroamerykanka, modelka o pięknych lokach) poświęconemu chemicznemu prostowaniu włosów już dwulatkom o pięknej, ciemnej skórze... Bo dla nich kręcone włos, to złe włosy...

Czy dziś dla matek kręcone włosy u dzieci to też złe włosy?
W jaki sposób się nimi zajmować? Czego używać, co stosować?
Czego nie wolno robić?

Zachęcam mamy, ojców, ciocie, wujków do dyskusji. Może uda się znaleźć odpowiednią pielęgnację dla kręconowłosych dzieci w warunkach polskiego ubogiego rynku kosmetyków dla kręconych?
__________________
Tote este mizeriă in faţă de eternitate

Dziennik, FAQ, pigułka wiedzy i pielęgnacja - wszystko o kręconych naturalnie włosach!

MÓJ IDEAŁ

Eloe77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując