2010-03-11, 10:02
|
#1
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
|
Problemy z trzymiesięczną kocią znajdą
Od razu się usprawiedliwiam, że przejrzałam wątki o małych kotach i nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytania Bardzo proszę o poradę bo nie wiem czy słusznie się martwię.
Przedwczoraj przygarnęliśmy małego kociaka. Marzł cały dzień na klatce schodowej, wieczorem złapaliśmy go do mieszkania (początkowo z myślą że kota nakarmimy i ogrzejemy, a rano poszukamy mamy - ale oczywiście skończyło się inaczej ). Całą noc i dzień kot przesiedział za łóżkiem, zjadł trochę Whiskasa dla maluchów. Po południu trochę się z nami oswoił więc zabraliśmy go do weta. Okazało się że to kociczka, ma około trzech miesięcy, trochę przeziębiona. Dostała coś na robaki i na pchły oraz zastrzyk na przeziębienie (kociak kicha i czasem "rzęzi" jak oddycha). I tu zaczynają się moje niepokoje...
1) Kociak je ładnie, ale nic a nic nie chce pić co mnie bardzo martwi. Ani wody, ani kociego mleka. Troszkę wychłeptał zwykłego ale nie chciałam mu dać za dużo żeby nie zaszkodzić. Dać mu spokój czy jakoś zmusić do picia?
2) "Rzężenie" nie przeszło ani trochę. Czekać, czy znowu uderzać do weta? (Mamy iść z nią w poniedziałek na szczepienie, a wet niby mówił że to przeziębienie to nic groźnego).
3) Odkąd jest u nas ani razu nie robiła kupy. Siusiała raz, niestety nie do kuwety, ale wiadomo - kot jest wystraszony, nie ma co cudów oczekiwać. Martwi mnie że brzuszek ma twardy, ani masowanie ani termoforek położony tak żeby się do niego przytuliła nie pomaga. Wet proponował dmuchanie na brzuszek suszarką, ale kotka oczywiście na suszarkę reaguje paniką Ostatecznie mamy jej zaaplikować czopki, ale nie chciałabym kota dodatkowo stresować. (Ona i tak wszelkie zabiegi pielęgnacyjne znosi zaskakująco spokojnie). Kuwetę oczywiście ma.
Kot się do nas już trochę przyzwyczaił, daje się głaskać, trochę nawet śpi nam na kolanach, ale jak coś jej się nie podoba to czmycha w jakiś ciemny ciasny kąt - wiadomo że musi się oswoić z nowym miejscem i nowymi ludźmi...
Bardzo proszę o jakieś rady, bo co prawda koty w życiu miałam dwa i jakieś tam doświadczenie niby posiadam, ale z takim maluchem (do tego dzikim) czuję się bezradna.
__________________
zaczynam 
53-52-51-50-49-48
|
|
|