2010-04-02, 11:53
|
#918
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Mamusie Listopadowo-Grudniowe 2010 :-)
Jestem. Sporo mi się zeszło, bo najpierw szukałam gina na osiedlu, okazało się, że dzisiaj w żadnej przychodni nikt nie przyjmuje Zadzwoniłam do mojego gina i powiedział, żebym pojechała do najbliższego szpitala, akurat tu w pobliżu mamy ginekologiczny (im. Madurowicza). Przyjęli mnie na izbie przyjęć. Lekarz mnie zbadał, nic niepokojącego nie wykrył (zresztą plamienie ustało), zrobił też USG. Ciąża jest umiejscowiona prawidłowo, tzn. w jamie macicy (uff, koniec z obawami o pozamaciczną ), ale oczywiście serduszka jeszcze nie widać, powiedział, że faktycznie wygląda na 4-5 tydzień. Krwiaków żadnych nie widać. Zalecił brać dalej lutkę tak jak biorę (ja biorę doustnie 2*2 tabl) i kazał na wszelki wypadek poleżeć, nie wyjeżdżać na święta. Do Sieradza na pewno nie pojadę, ale mam taki pomysł, czy by nie pojechać taksówką (nie mamy własnego samochodu) do Rodziców i u nich poleżeć do poniedziałku... Sama nie wiem, waham się. Będę musiała tam wejść na 4 piętro, ale bez przesady, w końcu jakbym mieszkała u siebie na 4 to też musiałabym wejść... Nie wiem co zrobić...
No i trochę głupi sposób informowania o ciąży. Musimy zadzwonić do Rodziców i powiedzieć, że plany na święta się trochę zmieniły... Z wiadomego powodu
|
|
|