Mamusie Listopadowo-Grudniowe 2010 :-)

[Martinixxx]

Napisane przez Ishka

Witam ponownie

Ja juz po wizycie...wszystko wporządku mój bąbelek rośnie zdrowo

Wstawiam fotki z USG niestety aparat kiepskiej jakości ale cos tam widać.
Ta pierwsza to z 6t3d wtedy było widać tylko pęcherzyk...Miał wtedy 22mm a ta druga to z dzisiaj 10t i moj bąbelek ma 2cm a pęcherzyk nie wiem ale jest juz o wiele wiekszy co widac na zdjątku heh bąbel taki malusi jest i widzialam jak bije szybciutko serduszko i jak rusza rączkami i nóżkami od razu jestem spokojniejsza...

Ale sweet zazdroszczę Ci tego USG.Moje dopiero za 3 tyg i tez będe w 10 tc.Za dużo nasłuchałam się o ciążach martwych i teraz sie zamartwiam czy wszystko jest ok Wiem , ze schizuję, ale cóż staram sie jak moge

[kretencja]

Natka, dziękuję Czas mija, ból raczej się uspokoił, nie nasilił, nie mam innych dolegliwości (np. plamienia), więc myślę, że rzeczywiście nic się nie dzieje...
Martinixxx, rozumiem Twoje schizy Ja nawet nie mam potwierdzonej ciąży u lekarza, to dopiero za półtora tygodnia (będzie przełom 6 i 7tc), wtedy też pewnie pierwsze USG... Świruję

[Beata_Batumi]

Dla zakończenia tematu popularności imion wklejam część artykułu z szacownego źródła- z Gazety Prawnej, która to powołuje się na dane MSWiA.
"Oto lista imion, które cieszyły się w zeszłym roku największą popularnością wśród młodych rodziców*:
Najpopularniejsze imiona dla dziewczynek:
1) Julia - 15.624
2) Wiktoria - 10.148
3) Zuzanna - 9.817
4) Maja - 8.778
5) Oliwia - 8.750
6) Natalia - 7.803
7) Amelia - 6.736
8) Aleksandra - 6.598
9) Nikola - 5.134
10) Martyna - 4.877
11) Weronika - 4.626
12) Anna - 4.240
13) Zofia - 4.026
14) Emilia - 3.772
15) Karolina - 3.691
16) Patrycja - 3.209
17) Gabriela - 3.144
18) Maria - 3.137
19) Alicja - 3.090
20) Hanna - 3.029
Najpopularniejsze imiona dla chłopców:
1) Jakub - 14.419
2) Kacper - 10.619
3) Mateusz - 8.320
4) Szymon - 7.750
5) Bartosz - 6.960
6) Michał - 6.690
7) Filip - 6.569
8) Dawid - 5.131
9) Wiktor - 5.049
10) Piotr - 5.019
11) Maciej - 4.304
12) Patryk - 4.131
13) Igor - 3.936
14) Mikołaj - 3.893
15) Jan - 3.739
16) Paweł - 3.625
17) Adam - 3.607
18) Dominik - 3.526
19) Kamil - 3.513
20) Oskar - 3.171 "
*dane wg Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji "

[szarlot27]

Napisane przez kretencja

Przyznam, że delikatne skurcze w podbrzuszu (macicy) też miewam, ale nie sa dokuczliwe i raczej sporadycznie się pojawiają.
Przeczytałam za to, że często towarzyszy bólom plamienie lub krwawienie, u mnie nic takiego się nie dzieje, więc trochę się uspokajam...

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Gratuluję i zazdroszczę udanego USG Mam nadzieję, że na moim USG za półtora tygodnia ujrzę już serduszko...

ja też tak mam, najbardziej to w zeszły weekend mnie wszystko bolało.
Jajniki, podbrzusze i krzyż. oczywiście myślałam o najgorszym. a w poniedziałek Pani ginekolog uspokoiła mnie mówiąc , że to wiązadła macicy się powiększają i może boleć,

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

cześć dziewczyny a czy chodzicie do pracy, czy jesteście w domu

[kretencja]

Dziewczyny, dziś rano lekko zaczęłam plamić. Nie wiem co robić. Szukać na gwałt ginekologa?

[wiolkaslonko]

Napisane przez kretencja

Dziewczyny, dziś rano lekko zaczęłam plamić. Nie wiem co robić. Szukać na gwałt ginekologa?

kratencja mi lekarz kazał konsultować ze sobą plamienia i krwawienia.

[kretencja]

Mój lekarz, który dopiero za półtora tygodnia ma potwierdzić mi ciążę jest chory i na dodatek dziś wielki piątek... W mojej przychodni rodzinnej powiedzieli mi, gdzie koło mnie jest poradnia, w której dziś ginekolog przyjmuje. Niedługo tam się wybieramy, jak tylko mąż zje śniadanie. Mam nadzieję, że mnie przyjmą. Jak nie to będę wydzwaniać gdzieś prywatnie... Na szczęście sytuacja nie jest jakaś dramatyczna, plamienie jest minimalne i bóli też nie mam jakichś silnych, więc myślę, że na spokojnie mogę poszukać lekarza, a nie jechać od razu na pogotowie Choć przyznam, że zdenerwowałam się bardzo.

[matematyczka]

Napisane przez kasiule

Matematyczka, witaj. Kiedy zobaczyłaś dwie kreski? Ja w niedzielę

W sumie to dwóch kresek nie widziałam od razu poszłam zrobić bete HCG kiedy w zabieganiu uświadomiłam sobie że spóźnia mi się @ . Badanie robiłam 23 marca, a @ ostatnią miałam w drugim tygodniu lutego.

[wiolkaslonko]

Napisane przez kretencja

Mój lekarz, który dopiero za półtora tygodnia ma potwierdzić mi ciążę jest chory i na dodatek dziś wielki piątek... W mojej przychodni rodzinnej powiedzieli mi, gdzie koło mnie jest poradnia, w której dziś ginekolog przyjmuje. Niedługo tam się wybieramy, jak tylko mąż zje śniadanie. Mam nadzieję, że mnie przyjmą. Jak nie to będę wydzwaniać gdzieś prywatnie... Na szczęście sytuacja nie jest jakaś dramatyczna, plamienie jest minimalne i bóli też nie mam jakichś silnych, więc myślę, że na spokojnie mogę poszukać lekarza, a nie jechać od razu na pogotowie Choć przyznam, że zdenerwowałam się bardzo.

Kratencja nie denerwuj sie na zapas, plamienia sie zdarzają często. Daj koniecznie znać jak wrócisz

[kretencja]

Dam znać.
Spanikowałam, wiem że niepotrzebnie. Ale już tak mam, że się denerwuję na zapas

[szarlot27]

Napisane przez kretencja

Dam znać.
Spanikowałam, wiem że niepotrzebnie. Ale już tak mam, że się denerwuję na zapas

ja na plamienia dostałam duphaston 2 x 1, luteina 2 x1 mam brać do konca 1 trymestru , kazała mi leżeć (podobno pomaga) i odpoczywać mam zwolnienie na miesiąc. Ginekolog powiedziała, że plamienia się zdarzają ale dodała, ze trzeba dmuchać na zimne, więc siedzę w domu i nie chodzę do pracy

[Beata_Batumi]

Ja pracuję dopiero od 10.03 i zamierzam tak długo jak tylko będę mogła, ale to jest spowodowane sytuacją w "domu" . Gdybym mieszkała tylko z mężem to pewnie poszłabym pod koniec ciąży na zwonienie a tak to jak długo dam radę będę pracować. Mam nadzieję, że szybko zrobimy ten remont i przynajmniej oddzielimy się od teściów. Nawet perspektywa świąt mnie nie cieszy... Dla mnie to 3 dni pod rząd z teściami...I jeszcze dzisiaj wychodzę wcześniej z pracy
Wymyśliłam sobie, że pójdę sobie do kina, przynajmniej czas mi przyjemnie zleci...
Po co ja się w ogóle tam sprowadzałam????
Przecież mam własne mieszkanko!!!
Powielam schemat mojej mamy, która miała podobną mordęgę z teściami...

[szarlot27]

Napisane przez Beata_Batumi

Ja pracuję dopiero od 10.03 i zamierzam tak długo jak tylko będę mogła, ale to jest spowodowane sytuacją w "domu" . Gdybym mieszkała tylko z mężem to pewnie poszłabym pod koniec ciąży na zwonienie a tak to jak długo dam radę będę pracować. Mam nadzieję, że szybko zrobimy ten remont i przynajmniej oddzielimy się od teściów. Nawet perspektywa świąt mnie nie cieszy... Dla mnie to 3 dni pod rząd z teściami...I jeszcze dzisiaj wychodzę wcześniej z pracy
Wymyśliłam sobie, że pójdę sobie do kina, przynajmniej czas mi przyjemnie zleci...
Po co ja się w ogóle tam sprowadzałam????
Przecież mam własne mieszkanko!!!
Powielam schemat mojej mamy, która miała podobną mordęgę z teściami...

współczuję Ci bardzo

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez szarlot27

współczuję Ci bardzo

ja nie chciałabym z nikim mieszkać , nawet z moją mamą. sami to sami. mamy małe mieszkanko, ale nie zamieniłabym tego na mieszkanie w domu z ogrodkiem razem z moją teściową

[ursull]

Dziewczyny specjalnie dla was życzonka ode mnie:

http://www.zyczeniawielkanocne.y oyo.pl/zyczenia.swf

[79 Marta]

Napisane przez szarlot27

ja na plamienia dostałam duphaston 2 x 1, luteina 2 x1 mam brać do konca 1 trymestru , kazała mi leżeć (podobno pomaga) i odpoczywać mam zwolnienie na miesiąc. Ginekolog powiedziała, że plamienia się zdarzają ale dodała, ze trzeba dmuchać na zimne, więc siedzę w domu i nie chodzę do pracy

tez biorę Duphaston, miałam jedno krwawienie ( w zasadzie 1 plamka) , bóli raczej nie było. Teraz czuje się całkiem ok, ale mam L4 i mam się oszczędzać. Oszczędzam zatem. Mój lekarz powiedział, że każdy incydent plamkowy jest traktowany jako poronienie zagrażające.

[szarlot27]

Napisane przez 79 Marta

tez biorę Duphaston, miałam jedno krwawienie ( w zasadzie 1 plamka) , bóli raczej nie było. Teraz czuje się całkiem ok, ale mam L4 i mam się oszczędzać. Oszczędzam zatem. Mój lekarz powiedział, że każdy incydent plamkowy jest traktowany jako poronienie zagrażające.

ja też miałam plamkę krwi,
mam odpoczywać,
do kiedy jesteś na l4?
codziennie staram się wyjść tak na 15 minut , bo już mnie kręgosłup boli z leżenia i w głowie mi się kręci. ginka powiedziała, że mogę chodzić tylko mam na siebie uważać

[79 Marta]

Napisane przez szarlot27

ja też miałam plamkę krwi,
mam odpoczywać,
do kiedy jesteś na l4?
codziennie staram się wyjść tak na 15 minut , bo już mnie kręgosłup boli z leżenia i w głowie mi się kręci. ginka powiedziała, że mogę chodzić tylko mam na siebie uważać

na razie na 3 tygodnie, potem lekarz zadecyduje. Nie mam żadnych bóli, plamienie było tylko raz, ale jak się naczytałam róznych wypowiedzi na forach to teraz myślę, że moze po prostu coś bagatelizowałam. Badanie USG wykazało, że na macicy był jakiś naciek ( krwiaczek chyba) i stąd to krwawienie. Na początku starałam sie solidnie leżeć , ale teraz juz mam dosyć. Tym bardziej, że lekarz nie mówił o leżeniu ,tylko oszczędzaniu się

[kretencja]

Jestem. Sporo mi się zeszło, bo najpierw szukałam gina na osiedlu, okazało się, że dzisiaj w żadnej przychodni nikt nie przyjmuje Zadzwoniłam do mojego gina i powiedział, żebym pojechała do najbliższego szpitala, akurat tu w pobliżu mamy ginekologiczny (im. Madurowicza). Przyjęli mnie na izbie przyjęć. Lekarz mnie zbadał, nic niepokojącego nie wykrył (zresztą plamienie ustało), zrobił też USG. Ciąża jest umiejscowiona prawidłowo, tzn. w jamie macicy (uff, koniec z obawami o pozamaciczną ), ale oczywiście serduszka jeszcze nie widać, powiedział, że faktycznie wygląda na 4-5 tydzień. Krwiaków żadnych nie widać. Zalecił brać dalej lutkę tak jak biorę (ja biorę doustnie 2*2 tabl) i kazał na wszelki wypadek poleżeć, nie wyjeżdżać na święta. Do Sieradza na pewno nie pojadę, ale mam taki pomysł, czy by nie pojechać taksówką (nie mamy własnego samochodu) do Rodziców i u nich poleżeć do poniedziałku... Sama nie wiem, waham się. Będę musiała tam wejść na 4 piętro, ale bez przesady, w końcu jakbym mieszkała u siebie na 4 to też musiałabym wejść... Nie wiem co zrobić...
No i trochę głupi sposób informowania o ciąży. Musimy zadzwonić do Rodziców i powiedzieć, że plany na święta się trochę zmieniły... Z wiadomego powodu

[wiolkaslonko]

Napisane przez ursull

Dziewczyny specjalnie dla was życzonka ode mnie:

http://www.zyczeniawielkanocne.y oyo.pl/zyczenia.swf

świetne

Napisane przez szarlot27

ja też miałam plamkę krwi,
mam odpoczywać,
do kiedy jesteś na l4?
codziennie staram się wyjść tak na 15 minut , bo już mnie kręgosłup boli z leżenia i w głowie mi się kręci. ginka powiedziała, że mogę chodzić tylko mam na siebie uważać

U mnie już chyba 6 tydzień od kiedy leże .... nie miałam plamień tylko mam okropne bóle brzucha i krzyża. Wcześniej faktycznie wiekszosc dnia przelezałam a teraz już powoli nie daje rady i zaczyna mnie boleć kręgosłup od tego leżenia przez ostatnie dni sobie troche odpusciłam i ciagle gdzieś chodze mam nadzije że wszystko jest ok. dzisiaj mam wizyte więc sie okaże. Ale mam stresa.

Napisane przez kretencja

Jestem. Sporo mi się zeszło, bo najpierw szukałam gina na osiedlu, okazało się, że dzisiaj w żadnej przychodni nikt nie przyjmuje Zadzwoniłam do mojego gina i powiedział, żebym pojechała do najbliższego szpitala, akurat tu w pobliżu mamy ginekologiczny (im. Madurowicza). Przyjęli mnie na izbie przyjęć. Lekarz mnie zbadał, nic niepokojącego nie wykrył (zresztą plamienie ustało), zrobił też USG. Ciąża jest umiejscowiona prawidłowo, tzn. w jamie macicy (uff, koniec z obawami o pozamaciczną ), ale oczywiście serduszka jeszcze nie widać, powiedział, że faktycznie wygląda na 4-5 tydzień. Krwiaków żadnych nie widać. Zalecił brać dalej lutkę tak jak biorę (ja biorę doustnie 2*2 tabl) i kazał na wszelki wypadek poleżeć, nie wyjeżdżać na święta. Do Sieradza na pewno nie pojadę, ale mam taki pomysł, czy by nie pojechać taksówką (nie mamy własnego samochodu) do Rodziców i u nich poleżeć do poniedziałku... Sama nie wiem, waham się. Będę musiała tam wejść na 4 piętro, ale bez przesady, w końcu jakbym mieszkała u siebie na 4 to też musiałabym wejść... Nie wiem co zrobić...
No i trochę głupi sposób informowania o ciąży. Musimy zadzwonić do Rodziców i powiedzieć, że plany na święta się trochę zmieniły... Z wiadomego powodu

No widzisz przynajmniej jesteś spokojniejsza

[kretencja]

Tak, nie będę już się pozamaciczną martwić
Tylko nie wiem, czy mi nie zaszkodzi podróż taksówką i wejście na 4 piętro (choć dzisiaj już do szpitala jeździłam - tramwajem )

[jastinada]

dzień dobry

ja tylko z życzonkami,bo idę spac

[natka80]

Hej dziewczynki, dziś mi mdło strasznie awczoraj juz tak dobrze było nawet się wieczornym sexikiem zakończyło
Kiedy pieczecie ciasta dzis czy dopiero jutro?


---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez kretencja

Tak, nie będę już się pozamaciczną martwić
Tylko nie wiem, czy mi nie zaszkodzi podróż taksówką i wejście na 4 piętro (choć dzisiaj już do szpitala jeździłam - tramwajem )

Po tym co Ci gin powiedział przeciez nie ma przeciwskazań...Myślę,że spokojnie i powolutku to nic nie będzie. Rodzinna atmosfera teżjest potrzebna

[Ishka]

Martinixxx na tym wczesniejszym moim usg tez miałam stracha bo bylo widac tylko sam pęcherzyk ale lekarz mnie uspokoil....ale i tak martwilam sie jak wrocilam do domu dopiero teraz sie troszke uspokoilam ale znajac siebie dalej sie bede martwic czy moj bąbelek ładnie urośnie bo nastepna wizyta za 3 tygodnie nigdy nie myslalam ze ciaza tak bedzie wygladac...ciągły strach i obawy czy wszystko bedzie ok...wiem jedno za duzo nie można czytać i nie we wszystko wierzyć co piszą na necie...podchodzic do tego z przymrózeniem oka

Pozdrawiam gorąco

[kretencja]

Ishka, święte słowa! NIE CZYTAĆ ZA DUŻO
A mnie dziś mdli od czasu do czasu. Ciekawe, czy to z nadmiaru wrażeń, czy to już początek mdłości ciążowych...

[79 Marta]

dokładnie, ja po lekturach forowych, a przed wizyta u lekarza miałam stan przedzawałowy. Poza tym , nie wiem z czego to wynika, ale od błędów ortograficznych pękały mi oczy. Nie twierdzę, że ja jestem geniuszem, ale niektóre byki powalały z nóg

[kasiule]

Kretencja, cieszę się, że wszystko w porządku.

Gdybym ja dostała jakiś plamień, to bym chyba oszalała. Jestem tutaj samiusieńka, mąż wyjechał na dłuższy czas, prawie nikogo tu nie znam i wciąż nie znalazłam ginekologa. Więc gdyby coś się działo, to nie nie wiem, jak bym sobie poradziła.

Ale nie będę się na zapas martwić. Najważniejsze jest pozytywne myślenie.

[melabn]

ursull bierz poprawke na kobiete w ciazy nerwowa jestem ,teraz byle glupota wyprowadza mnie z rownowagi i tyle z mojej strony ok
a ja dzisiaj malowalam kibel zamarzyl mi sie cerwony kolor w tym pomieszczeniu poza tym umylam 3 razy podloge w pkoju 5 razy starlam kurze z mebli a teraz robie pranie..energia mnie rozpiera po swietach biore sie za tapetowanie pokoju, malowanie przedpokoju i remont kuchni

[ursull]

Cześć mamuśki wieczorową porą

Śniło mi się,że moja córka zaginęła,masakra. Poaz tym czuję się taka zmęczona,że szok. W pierwszej ciązy tryskalam energią,a teraz padaka.

krtencja dobrze,że wszystko ok. Trochę zmartwiłam się tym krwawieniem u ciebie,super,że szybko zareagowałaś.

melabn spoko,wiesz ja też jestem w ciąży i zauważyłam u siebie obniżoną granicę na tolerancję i wewnętrzny spokój ,a tak po chłopsku to od kilku dni wszystko mnie w****ia
Tak szybko zalączył się "syndrom gniazda"? Wiem,że doświadczona babka jesteś,ale czuję się zobowiązana przyponiec,ze w pierwszym trymestrze należy się oszczędzać,więc może odpuść sobie te remonty i podłogi

[Miss_Devil]

Dziewczyny a ja mam pytanie jak radzicie sobie ze zgagą jeżeli któraś ma. mnie już dobija a żądnych prochów nie chce brać...:pro si:

[ursull]

Napisane przez Miss_Devil

Dziewczyny a ja mam pytanie jak radzicie sobie ze zgagą jeżeli któraś ma. mnie już dobija a żądnych prochów nie chce brać...:pro si:

wszystko co imbirowe pomaga, spróbuj herbatę imbirową,napój z imbirem lub ciastka z imbirem