Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zazdrośnice część VI- kolekcja wiosna 2010.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-04-03, 22:18   #4847
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Zazdrośnice część VI- kolekcja wiosna 2010.

Cytat:
Napisane przez yellowsunshine Pokaż wiadomość
Ah, no rozumiem.
O, no proszę to będzie impreza
A powiedz mi, pamietam że spory czas temu miałaś dziwne myśli o TŻcie, jeśli chodzi o Wasze wspólne wyjścia ze znajomymi, kojarzysz? Już wszystko dobrze?
W tej kwestii nic sie nie zmienilo i przestalam juz nalegac. TZ niejedokrotnie stwierdzil, ze jego kumple nie sa warci poznania (szkoda, bo sama chcialabym moc to stwierdzic ) . Tylko jeden z nich nadaje sie i mamy sie spotkac z nim i jego dziewczyna.
Nie chce mi sie w to wierzyc, ale pozostawie to bez komentarza.

Cytat:
Napisane przez MadameButterfly6 Pokaż wiadomość
Tak uwazasz, ze juz nie jestem bluszczem? Kurcze, podbudowalas mnie
A czemu tak uwazasz moge wiedziec? Bo ja nawet nie zauwazylam, zebym sie az tak zmienila



Tak, dlatego, ze sa swieta... I pod tym wzgledem ja rozumiem, ze nie wypada nikomu sie do domu pakowac jak ktos robi porzadki, gotuje i takie tam... Chociaz teraz to juz coraz mniej ludzi to praktykuje, tylko u mnie taka "tradycja"...
Chcialam dodac Ci sil Energii, zapalu
Sama mowilas, ze TZ zauwazyl, ze sie zmienilas

Cytat:
Napisane przez BelleFramboise Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a jak to u Was jest?Informujecie Tż o wszystkim?O każdym wyjściu, chociażby do miasta?Nawet o jakieś drobnostce?
Bo ja stwierdziłam ostatnio, że chyba przesadzam bo jadę do miasta pisze do Tżta, idę na spacer- piszę, sprzątam- piszę itd. A on nie jest taki wylewny np. wczoraj dowiedziałam sie że był z kolega przed praca po drugiego kolegę 30 km od domu, a ja nic o tym nie wiedziałam Nie uważam, że musi mi sie spowiadać z każdego kroku, tylko zastanawiam się nad sobą czy nie przesadzam z tym pisaniem o moich zajęciach?:brzy dal:
Hmm ja wcale nie informuje TZta o moich wyjsciach. Wyjatkiem sa imprezy, takie typowo w klubie. Mowie mu zawsze kiedy ide bez niego.
Teraz, jak jestem w domu, czesto wychodze wieczorami z kolegami na piwo i nigdy TZtowi o tym nie pisze. Podobnie jak on mi. Opowiadamy sobie jak spedzilismy dzien w czasie rozmowy telefonicznej, ale nie jakos ze szczegolami, tylko po prostu stwierdzam fakt, ze bylam u kolegi w domu na piwie. Tyle

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Zdecydowanie przesadzasz .....
świat Ci sie wali, że tak lamentujesz????
Niestety, ale zgodze sie ze Sweet. Moim zdaniem Madame gleboko przesadzasz. Nic takiego sie nie stalo, zeby zaraz pisac, ze nienawidzisz swojej rodziny...

Cytat:
Napisane przez kamila2006 Pokaż wiadomość


edit: a ja mam dylemat. zostalam zaproszona jutro do tż. na obiad z jego rodzicami. problem w tym ze tam ma sie zjechac sporo rodziny. no i generalnie sie zrobi mala bibka. i teraz nie wiem czy jechac. nie chce czuc sie niezrecznie przy stole z jego dalsza rodziną ktorej jeszcze nie widzialam. i nie chce zeby oni czuli sie jakos skrepowani, bedzie alkohol i takie tam, wiadomo. wy byscie pojechaly?
jak dla mnie powinnas isc, bo w sumie to czemu nie? moze TZ wlasnie chce, zebys poznala jego dalsza rodzine i uznal to za odpowiedni moment?
i uwierz mi, wcale nie musi byc sztywno. Na poczatku mozesz dziwnie sie czuc, ale z czasem to wszystko minie. Przynajmniej u mnie tak bylo - poczatkowo siedzialam jak kolek, a potem nawet zaczelam zartowac z wujkiem TZta

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

hej hej, dziewczyny nie tak ostro
pamietacie, ze gust to pojecie wzgledne?
mi osobiscie kiecka sie podoba, sama mam podobna, jednak na te popijawe w plenerze to srednio sie nadaje...zwlaszcza na taka pogode, jaka jest obecnie.
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora