[Tun1a]

Napisane przez joasia2512

Filip wywija się jak coś chce a niedostanie albo jak nie chce jeść. Na razie staram sie na to nie reagować bo robi to w domu i mam nadzieje ze mu przejdzie. Na dworze chodzi własnymi drogami ale ja mu na to pozwalam, bo u nasza wieś jest na uboczu i jest niewiele samochodów więc mogę sobie pozwolić na takie spacery.
U nas też tyle było.

Gabi sukienka świetna.

U nas straszne problemy z jedzeniem. Filip nie chce jeść w ogóle obiadków nawet nie próbuje odrazu się wywija jak widzi łyżeczkę, pije tylko mleko (i to niewiele) i je jogurty, owoce też są be. Już nie wiem co z nim robić. Chleba nie chce, wędlin nie chce, jajek też nie

Z jedzeniem to sobie odpuść. Tzn. nie spinaj sie. Ja mam cały czas problemy. Bywa, że przez tydzień nie zje żadnego obiadu. Dzieje sie tak kiedy zęby idą. A u nas wygląda to tak: miesiąc męki= jeden ząb. Zawsze też pada na gardło.
U nas działają chrupki. Dostanie jedną góra 2 chrupki zaczynają sie wytwarzać kwasy trawienne i za jakiś cza mogę dać np. pół bułki.
Jak nie chce jeść to nie można podać nic łyżeczką. Lecą wtedy wszystkie rzeczy które można podac z ręki

Ja nadal gorączkuje i mnie łamie. Obecnie jestem na nurofenie. Ola rano cyrk odstawiła niezły. Ale w końcu dałam jeść i dałam leki. Połozyłam do łóżeczka żeby móc szkła ubrać i chyba zasnęła. Nie zaglądałam tam już z pół h
Niestety niedługo wychodzimy na kontrolę i trzeba będzie budzić.....

Monix co u Was? Przenosisz sie na wieś?
Czorno jakieś widoki na stałą pracę?