|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
Napisane przez martucha84
oni nie rozmawiaja z nim od serca oni chyba z zadnym ze swoich dzieci nie gadaja od serca.. oni wymieniaja polecenia i tyle.. oni ogladaja tv i jak w przerwie na reklame cos im wpadnie do "ucha" to moze podejma temat ale tez nie na pewno
najbardziej sie wlasnie boje co potem mam mowic synowi.. ze co babci sie niechcialo skomentowac ale napewno jej sie podoba?
|

A jak byscie ich teraz nie zapraszali do siebie, ograniczyli kontakt?? Moze to by ich zmusiło do zastanowinia się?? Moze Wojtek by tylko wspomniał, że jest wam smutno, że oni są tacy jacy są.
Teraz mojej mamy znajomej synowa urodziła synka. Wyszła w piatek ze szpitala i już cały weekend tesciowa u nich była bo przeciez trzeba ugotowac, posprzatac, pomóc zająć się małym ech.... Spoko można pomóc, ale ja bym nie chciała aby mi tesciowa przychodziła i sprzatała w moim domu. Poza tym troszkę prywatności i intymnosci sie przyda
|