2010-06-22, 10:03
|
#9
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 251
|
Dot.: nie wiem co dalej :(
Cytat:
Napisane przez OtTakaJa
Dziewczyny, jest mi tak strasznie źle  Nie mam z kim pogadać ani komu się wyżalić, bo moja najlepsza przyjaciółka ma sama problemy i nie chcę jej obarczać moimi. Pewnie pomyślicie, że wyolbrzymiam to wszystko ale ja czuję, że już nie mogę tak dłużej, że się duszę z tym wszystkim.
Skumulowało się to wszystko wczoraj, miałam okropny dzień i potrzebowałam kogoś kto by po prostu ze mną pobył, pocieszył, wsparł. Napisałam do chłopaka, że źle mi itp. na co on odpisał: "setki razy tak miałem". Nie tego oczekiwałam, ale to nic. Później napisał, że: "pewnie oczekiwałaś innej odp. pocieszenia. sory ze tak prosto Ci odp.". Niby nic, zwykłe esy ale chodzi o to, że ja nie mam NIGDY w nim wsparcia. Nie czuję się kochana, nie jestem szczęśliwa. Pewnie mi napiszecie 'to go zostaw'. I tu jest mój problem. Chciałabym abyście mi powiedziały co Wy byście zrobiły w mojej sytuacji i czy ja może przesadzam i wcale nie jest tak źle?
|
Nigdy, a w przypadku jakiś poważniejszych spraw pomagał Ci-chodzi mi o sytuację, gdy np. zachorowałaś i trzeba było Cię zawięśc do lekarza?
Jesli Ci na jim mimo wszytsko zleży, a to był tylko zły dzień, to zawsze zacznij rozmowę od słów, mam problem, czy mógł byś mi poradzić co mam zrobić, może to zainicuje jego wylewność do wyrażania osądów na pewne sprawy...
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 -57-56-55
|
|
|