Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Lubelszczyzna
Wiadomości: 2 606
|
Dot.: Lubelskie Żonki 2009 i 2010 - cz. II
Cytat:
Napisane przez 00aneczka
dziękuje za rade i podpowiedź... przemysle to, moze masz racje. <mysli> w sumie to ie patrze w kategoriach czy lubie, ale po prostu czuje taka potrzebę przynajmniej teraz. Jednak póki co kupiłam tylko jedną sukienkę na ostatnie pożegnanie z Tatusiem, bo na reszte w tym moemencie nie miałam siły.
|
Aneczko, ja bym kupiła takie rzeczy, w korych bym sie czuła wygodnie i dobrze, po smierci mojej mamy nie myślałam o ciuchach jakos, nosiłam normlane rzeczy, poza oczywiście kolorowymi- ale dlatego że jakoś nie miałam ochoty, potem samo mi wróciło.. to sprawa indywidualna, osobiście nie uznaję rocznej żąłoby- w sensie ustalonego czasu, natomiast i do tej pory a minęło 6 lat czasem zdaża mi się bardzo tęsknic za mamą
Cytat:
Napisane przez 00aneczka
my mieliśmy rocznice w niedziele...smutna to była rocznica. Ale fakt jest faktem, że czas szybciutko leci...
|
przynajmiej Twój Tata był na Waszym ślubie, a to bezcenne, moja mama i tata tżta nie mieli szansy, i jednak to jest strata nie do wypowiedzenia, bardzo mi mamy brakowało przy przygotowaniach, itp.. także czasem mozna spojrzeć na pozytywy, ja też sie starałam..
Cytat:
Napisane przez maggie123
dzięki Mirra
to dworek Arkadia 
mamusia w kratkę, to mamusia tż (i wszyscy to mówią, że mało weselnie). no ale jak się kupuje kieckę na ślub syna w dniu jego ślubu, to chyba o czymś świadczy, nie?
|
moja w ogóle nowego nie kupowała, także twoja tesc i tak zaszalała
Cytat:
Napisane przez diya1983
Zgadzam się Frogu, coś w tym jest. Ja padam z zachwytu jak widzę inne niż swoje, we własnych szukaliśmy tylko wad 
Może dlatego, że każda z nas ma wyobrażenie o tym dniu, a potem zerkając na zdjęcia wydaje nam się, że przecież było inaczej, fotograf mógł mnie złapać z lewego profila bo mam lepszy, a dlaczego sfotografował mnie z taką miną i te pe. A prawda jest taka, że inaczej widzimy siebie same, inaczej widzi nas rodzina przyjaciele a inaczej obcy człowiek widzący nas po raz pierwszy czy drugi.
Nam oprócz foto zdjęcia pykało dużo osób, kilku kolegów z profesjonalnych sprzętem i moja przyjaciółka ze zwykłym aparatem - osoba, która zna nas oboje wiele wiele lat. I to jej zdjęcia były najładniejsze i miały to COŚ, myślę, że dlatego, że widzi mnie taką jaka jestem, wie jak bardzo się kochamy, a jako bliska nam osoba potrafiła to wydobyć zdjęciem.
i koniec romantyzowania 
|
słodkie
mi nasze zdjęcia też się podobają mniej niż innych.. ale tak to jest , na siebie cżłowie patrzy bardziej krrytycznym okiem.. niż na innych ludzi..
|