[rosier]

Napisane przez cycol11

Widzę Marta, że jesteśmy dwie co do zakochania w tych rózach one są wspaniałe właśnie kończę kuferek na zamówienie i oczywiście z tym motywem
Kochana piękna wizytóweczka a te cieniowania nie no jak nie pokażesz jak sie je robi na najbliższym zlocie no poprostu rewelacyjne cienie

Pokażę, pokażę to co umiem .

Napisane przez anuleczka2

A ja tych róży to chyba kupię na zapas ,są takie ładniutkie ,choć mam ich jeszcze sporo .

Napisane przez emi58a

No wlasnie,ja tez uwielbiam wlasnie te rozyczki,ale nie bardzo umiem je cieniowac a ty robisz to wspaniale

A Twoje cieniowania krzyżykami ?To jest dopiero sztuka!!!

Napisane przez sioodemka

Ja nie wiem jak to sie robi i jaka ta szmatka ma być... mokra, sucha, wilgotna, wyprasowana, wykrochmalona... za Chiny mi to nie wyjdzie
Przecudne są te Twoje cieniowanka.... jak to się robi... powiedz pokaż skomponuj tutorialik siakiś czy coś bo ja tu umrę z zachwytu w niewiedzy...

Madziu, wykrochmalona i wyprasowana . Ty nie przesadzaj z tymi Chinami, popatrz tylko na Twój ostatni dzbanuszek z jeżynkami .

Napisane przez Pupil

Piękna zawieszka na drzwi
Tak jak Magda, działając z pozycji siły czyli moderatora bardzo proszę o zrobienie tutoriala do watku tutorialowego Magdzia już tam szykuje chlapanie rozwodnioną farbą więc cieniowanie szmatką jak najbardziej pasuje

Ewuś i Madziu (Sioodemko) , gdzież mi robić tutorial. Jak się spotkamy, pokażę Wam to co potrafię. Wcześniej pisałam, że wszystko robię tak samo jak Grażynka-Babagaga, tylko Ona ma wilgotną gąbeczkę, a ja kawałek wilgotnej szmatki bawełnianej. Na talerzyku mam przygotowane farbki, opóźniacz, obok w miseczce wodę i nakładam kolorki po odrobince ( można pędzelkiem ) przy motywie i rozcieram tą szmatką, również i palcami. Dla mnie najtrudniej jest zawsze rozrobić odpowiednie potrzebne kolory . Mieszam farby na wyczucie.

Napisane przez babagaga

Marto - różana panno, a w ogrodzie też masz takie cudne róże?
Zawieszka C U D O !!! Czarujesz nas tymi różami i tą swą magiczną szmatką czaruj tak dalej

W ostatni weekend byłam na przyjęciu weselnym w restauracji "Różana" Napewno spodobałoby Ci sie tam , róże były wszedzie, na meblach , pieknych kufrach, zasłonach, ścianach , poduchach , filiżankach, obrazach, nawet w kibelku nad sedesem wisiał obraz z bukietem w pięknej barokowej ramie. I, w co aż trudno uwierzyć, wnętrze nie było wcale kiczowate.
Właściciel mówił, że przy urządzaniu pomagała mu M. Gessler

Ale tak pieknych różanych cacuszek jak Twoje to ja tam nie widziałam.

Grażynko,w ogrodzie też mam róże i wieeele innych kwiatów i krzewów. Przed decou , to właśnie ogród był moja pasją i teraz mam wyrzuty sumienia, że się mniej nim zajmuję. Ale jak przyjedziecie w lecie to same zobaczycie... A może jakieś zdjęcie wkleję, tylko muszę poszukać .
A tę restaurację różaną bardzo chciałabym zobaczyć