Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mechaniczny zabieracz czasu
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-09-10, 07:46   #3
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Mechaniczny zabieracz czasu

Cytat:
Napisane przez magical145 Pokaż wiadomość
Hej wizażystki. Mam pewien problem z moim Tz. Jesteśmy ze sobą poł roku, dzieli nas spora odległość bo az 400 km (około ), ale jakoś sobie z tym radzimy. Niestety od pewnego czasu mamy problemy. Kiedy jestem u niego na miejscu wszystko sie układa, jest wręcz wspaniale. Jednak kiedy wyjade zaczyna się psuc, jest oschł, zimny, zaczynaja się kłótnie. Kolejny problem oprucz odległosći jaki staje na naszej drodze sa fundusze. Otoz on niedawno stracil prace i nie ma kasy na to aby sobie doładować konto, wiec cały czas ja musze do niego telefonować, dodam jeszcze ze siedzi w domu całymi dniami i gra na kompie, jest zdołowany swoja utrata pracy co staram się zrozumiec, ale zamiast sie zmobilizować on nic z tym nie robi. W czoraj wieczorem zadzowniłam do niego aby tak jak zwykle z nim pogadac. Pierwsza rozmowa była o kolo godz 20 skonczylismy rozmawiac po krotkim czasie bo chciał pograc na konsoli, potem zadzwonilam do niego dopiero po 23 po chwili miłej rozmowy padła nieprzyjemna wymiana zdań tu cytuje:
Tz: o 00:30 ide sobie znowu pograć.
Ja: o 00:30 ?? Myslałam ze jeszcze pogadamy
Tz : O BOZE !!!!! myślałem ze bedziesz juz spała
Ja: aha ok ... (nie wytrzymałam rozlaczyłam się,plakałam)
Zrobilo mi się przykro bo to ktorys raz zdarzylo sie ze nie chcial ze mna gadac bo wolał sobie pograc na konsoli. W czesniej padały teksty: Kobieto nie moge spedzać z tobą 24h/7. Tak jak prosil ograniczylam nasze rozmowy byle się nie kłocić i nie slyszec czegos takiego ponownie.
Podsumowujac: kiedy się nie odzywam przeszkadza mu to wrecz pyta się co się stało? dlaczego nie pisze ? ze tego nie lubi jak się nie odzywam bo nie wie co sie ze mna dzieje. Ale jak siedzi na kompie to nie pomysli aby pierwszy napisac to juz dla niego za trudne poza tym ma pretensje jak gdzies wychodze jest w tedy smutny i mowi mi ze mam w tedy do niego nie pisać bo nie chce wiedziec gdzie jestem i co robie. A wiec i tak i tak niedobrze, wiec o co mu chodzi ??? Kazdy go broni wiec nie wiem czy ja przesadzam czy naprawde jest cos na rzeczy mam się o co martwić ??? PROSZE O POMOC DZIEWCZYNY !!!!


w czesniej był zupełnie inny podobno ludzie się zmieniaja ale w tak krotkim czasie ...
przesadzasz.

a nie masz czasem poczucia ze mu sie narzucasz?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując