[quench]

Face Fabric'a widziałam jeszcze z 3 tygodnie temu. I uwaga - on nie jest do końca biały. Ma domieszki pigmentów, ale bardzo delikatne. Całkowicie biały był Luminous Silk i faktycznie - jego już nie można dostać (przynajmniej w Złotych Tarasach, nie wiem jak. np w Arkadii). Co ciekawe - na stronie producenta ciągle widnieje ten kolor, więc obowiam się że jego nieobecność wynika z niskiej sprzedaży w naszym latynoskim* kraju.
No i podkreślam jeszcze raz - FF jest podkładem absolutnie niekryjącym, on tylko i wyłącznie wyrównuje fakturę i koloryt skóry i ją rozświetla. Nie ma mowy o korekcji przebarwień, maskowaniu pryszczy czy czegokolwiek. Nie taka jego funkcja.
Aaa, cena faktycznie ogromna - za 40 ml ponad 195 zł. Z drugiej strony ja przez 7 miesięcy zużyłam niecałe pół opakowania; sądze że tuba starczy mi spokojnie do końca roku, co po przeliczeniu daje miesięczną kwotę 19,5 zł.

*żeby nie było że moje wypowiedzi mają charakter rasistowski. Używając terminów "latynoski", bądź "murzynowo" pragnę tylko ironicznie wyrazić swoje zdumienie nad faktem, że w kraju gdzie większość osób ma jasną cerę, sprzedawane są fluidy odpowiednie dla ludzi o IV, V i VI fototypie skóry (według klasyfikacji Fitzpatricka).