Taaa.... jakoś póki jest ciepło, to każdy pamieta tylko święta, mikołaja, rodzinną atmosferę, pierniczki i ciasteczka z cynamonem

A ja tam doskooooonale wiem, że zima to trzy dni świąt, owszem, ale i kolejki po karpia, biedne wymęczone ryby, tłumy w sklepach, błoto pośniegowa, samochody rozchlapujce kałuże, sól na spodniah, przemoczone buty, śliskie chodniki, przeziębienia, śląpa, ziiiiiiiiimno, przez które się tą wspomnianą herbatką grzać trzeba, zadymione z kotłów ulice, brud wscheobecny, mało światła, deszcz ze śniegiem, grube kurtki i płaszcze, w których ciężko się ruszać.... ooooo... ja tak mogę dłuuuuuugo wymieniać

Nie ma nikogo lepszego w narzekaniu na zimę ode mnie
Zima to jest ładna na klimatycznych obrazkach i najlepiej by było, gdyby zechciała wyłącznie na tych obrazkach pozostać
Zimie mówię stanowczo dziękuję. Gorącej herbaty się mogę napić także w sierpnowe chłody, wieczory długie mi zbędne, bo przez to dnia jest mniej i ciągle ciemno, pierniczków nie piekę, bom na diecie, a ciasteczek na choinkę nie robię odkąd nam dobermanka przez ciasteczka choinkę zeżarła

Robię co roku "ciasteczka" z masy solnej i co roku mi nie wychodzą. O. Tyle mam o zimie do powiedzenia
A, nie. Jeszcze jedno mogę dodać: niedźwiedzie to są jednak bardzo mądre zwierzęta. Bardzo. I jeże. Jeże też są mądre

No.