[elianka]

Potrzebuje pocieszenia,

Guzik dziwnie się zachowywał- przechylał głowę na bok, mrużył oko i ogólnie wyglądał, jakby miał zaraz zejść.
Ogólnie to znaleźliśmy go rano zamkniętego w szafce z garnkami, wlazł tam, żeby mieś spokój przed Felkiem.


Pojechaliśmy biegiem do weta, okazało się, że ma wylew do oka i nie wiadomo co mu jest, trzeba zrobić prześwietlenie i badania krwi i w ogóle. Po uśpieniu kota do badań okazało się, że... ma w pysku IGŁĘ, wbitą z jednej strony w język, a z drugiej w podniebienie aż do oka

Nie wiem skąd ją wziął , ja naprawdę dbam, żeby takie rzeczy nie leżały na wierzchu. Musiał mi gdzieś ukraść nić z igłą i zeżreć a ja nie zauważyłam....

Teraz kot wybudza się z narkozy a ja się zastanawiam, czy będzie widział (to zależy co sobie uszkodził). Wyrzuty sumienia mnie zjedzą....


Mam wrażenie, że prawie zabiłam swojego kota