[natalalala]

Napisane przez siulka

EDIT: zapomniałam się przywitać

Ceeeeeś



no chciałam pokazać, że się da to zrobić - kiedyś byłam bardzo przeciwna temu, a teraz sobie nie wyobrażam ślęczeć z pęsetą pół godziny albo i dłużej, żeby wyrwać wszystkie włoski... ja jestem perfekcjonistką i muszę mieć wyrwane wszystko co do jednego i wosk się najlepiej u mnie sprawdza... jak się boicie wosku na gorąco można spróbować tych plastrów na zimno z resztą jak jak rozgrzewam podgrzewacz to raczej staram się nie rozpuścić całkowicie wosku w nim tylko żeby została taka grudka w miarę stała i z niej z wierzchu zbieram - tam wosk nie jest gorący ale już w stanie półpłynnym i łatwiej go rozprowadzić


dla mnie wosk dokładniejszy... pęsetką tylko wyrwę jakiegoś tam pojedynczego gada co się nie chciał poddać

Straw mowila o kremie a nie wosku

Straw nikt nas dzis nie slucha