Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXIV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-01-17, 15:31   #3990
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXIV

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość
wstyd się przyznać... pomidorowy króluje. Mówiłam, ze jestem monotematyczna w kuchni. Jak coś mi zasmakuje to nie ma siły Ale tamte też wypróbuje przy najbliższej okazji
hahahah bosko

ja jutro robię uwagaaaa żeby nie być monotematyczną makaron

na patelni podsmażam szynkę, wodę z makaronem gotuję. i robię sos, 2 łyżki masła podsmażam dodaję do tego całą śmietanę 18, przyprawy i dużo startego sera, potem dorzucam szynkę i wrzucam na koniec do tego makarom żeby się oblepił pychaaaa
jak wojtek kupi brokuła to jeszcze go ugotuję i tak na maleńkie kawałczki rozwalę i dorzucę do reszty
szybko a treściwie

Cytat:
Napisane przez ktosia86 Pokaż wiadomość
Dziękuję
W sumie mamy przygotować tylko materiały z wybranego tematu, a na zajęciach będziemy pisać, ale ja już mam to tak poukładane, że chyba bym mogła iść z gotowym W razie co, mam siłę fachową w domu, to mi podpowie, czy dobrze myślę
Nie dziwię mu się, że na początku się buntował, w końcu on jeszcze nie do końca rozumie o co w tym biega i po co to wszystko, ale najważniejsze, że samo wejście tam nie wiąże się z płaczem. Jestem pewna, ze z każdą wizytą będzie lepiej


Ja się w ciąży zrobiłam bardzo monotematyczna jak chodzi o jedzenie. Najpierw zapałałam miłością do serka wiejskiego i pomidora, potem przyszedł czas na tosty z żółtym serem, były też parówki, ale kiedy w jednej z nich coś mi zgrzytnęło między zębami miłość do nich odpłynęła wraz z wodą w klopiku Ostatnimi czasy miałam fazę na polędwicę z chrzanem, teraz przerzuciłam się na kiełbasę podsuszaną, ale chrzanowi jestem wierna Ciekawe co będzie następne
jeśli mogę cię podłamać to wszystko zależy od wykładowcy bo moje konspekty pisane w pracy ni jak się miały do tych na studiach - a cele ogólne i szczegółowe hahahah - owszem mama pomoże ale nastaw się że to co będziesz robić w pracy ni jak ma sie do tego na studiach
a Pat o tak po prostu musi przywyknąć
i widze że twoje menu jest jak moje - serek i pomidor potem faza tostów parówek... mnie potem naszło na krmel i wszystko z nim związane



Cytat:
Napisane przez baja_86 Pokaż wiadomość
Ana

gorzej jakby chciała o coś zapytać
Ale tak przy okazji to masakrycznie się musi takie dziecko czuć jak nikt go nie rozumie z powodu jego wady wymowy np. Miałam taką dziewczynkę w przedszkolu, była w grupie ze siostrą która również niewyraźnie i niezrozumiale mówiła. One same się zrozumieć nie mogły niekiedy i to było okropne. Mama namawiana na terapie logopedyczną stwierdziła, że to nie potrzebne, bo ona dużo sama z dziećmi ćwiczy w domu. Ja bym się nie odważyła samodzielnie pracować nad tak zaburzoną wymową dziecka, bo nie mam do tego uprawnień i odpowiedniej wiedzy, ale mama uważała, że sama da sobie radę z tym problemem. A najlepsze,że logopeda byłby za darmo, musiałaby tylko dziecko zawieźć 2 km dalej do placówki
hmm dziwna kobieta... robiła tylko krzywdę swoim dzieciom...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach

Edytowane przez martucha84
Czas edycji: 2011-01-17 o 15:37
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora